Być może większość z Was już doskonale wie, że uwielbiam tradycyjną kuchnię i kiedy prezentuję przepisy mocno zakorzenione w historii danego miejsca- staram się aby były najbardziej jak to możliwe zbliżone do oryginału. Często jest to bardzo trudne- albo brakuje oryginalnych składników albo okazuje się, że jak to z tradycyjnymi daniami bywa, w każdym domu gotuje się je nieco inaczej, według rodzinnego przepisu. Tak jest i z tą zupą, którą chcę Wam dzisiaj zaproponować. Minestra maritata to zupa gotowana na specjalne okazje. Zwykle na Wielkanoc, ale zdarza się, że i na Boże Narodzenie lub po prostu na ważne, rodzinne uroczystości. Jej nazwę często błędnie tłumaczy się jako zupa małżeńska lub zupa weselna, a tak naprawdę w wolnym tłumaczeniu oznacza zupę z idealnie łączących się ze sobą składników. Ugotujcie i oceńcie!
- 250 g friarielli
- 1/3 małej główki kapusty włoskiej
- mały brokuł
- 150 g wędzonego boczku
- 200 g żeberek wieprzowych
- 200 g wołowiny (na przykład łaty wołowej)
- udko z kurczaka
- 3 średnie marchewki
- 2 łodygi selera naciowego
- natka pietruszki
- nieco liści selera
- ząbek czosnku
- sól
- pieprz
- Pecorino Romano
Zaczynamy od wywaru. Na początek do garnka powinno trafić mięso wołowe i wieprzowe.
Dodajemy czosnek.
Gotujemy jakieś 30 minut. Oczywiście usuwamy wszelkie szumy. Po tym czasie dodajemy mięso drobiowe.
Marchewkę i selera kroimy w plastry lub w kostkę.
Dodajemy do gotującego się wywaru.
Gotujemy dalej, przez około 45 minut, na małym ogniu. Wyciągamy ugotowane mięso i pozostawiamy do przestudzenia.
Boczek kroimy w kostkę i podsmażamy.
Gdy będzie ładnie zrumieniony- zdejmujemy z patelni.
Na wytopionym tłuszczu podsmażamy lekko przesiekane friarielli.
W międzyczasie brokuł dzielimy na nieduże różyczki i wrzucamy do gotującego się wywaru.
Szatkujemy kapustę i po kilku minutach także wrzucamy do bulionu.
Liście selera i pietruszkę kroimy, dokładamy do warzącej się zupy wraz z podsmażonym boczkiem.
Dodajemy także friarielli.
Na patelnię, gdzie podsmażał się boczek a potem friarielli wlewamy nieco wody i przy jej pomocy zbieramy wszystkie smaki- przelewamy do zupy.
Ugotowane i przestudzone mięso kroimy na kawałki.
Dodajemy do całości.
Wszystko gotujemy kilka minut. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Podając, oprószamy startym serem.
WYgląda smakowicie 🙂 a z dodatkiem brokuła to już musi być przepyszna 🙂
O tak! Idealne i bardzo smaczne połączenie 🙂 Pycha! 🙂
Takie smaki bardzo lubię i chętnie zjadłabym porcyjkę 🙂
Jest naprawdę wyjątkowa 🙂
Potwierdzam, pycha 🙂
Warto spróbować 🙂
Musi to być bardzo aromatyczna zupa 🙂
Warzona z namaszczeniem niczym jak nasz bigos na przykład…kilka godzin w sumie… jest pychota 🙂
Wygląda przepysznie i pewnie tez tak smakuje 😉