Tego typu dania najbardziej lubię, gdy są warzone na ognisku, w kamiennym lub żeliwnym garnku- rewelacja. Ale teraz aura taka… niby ciepło jak na tę porę roku, ale cały czas coś siąpi z nieba, komu by się chciało sterczeć na zewnątrz. Uduszone ze sobą składniki, nawet w warunkach domowej kuchni będą stanowiły pyszne danie, niezawodnie. To jest plus jednogarnkowców, że wszystkie smaki pozostają w naszym daniu i wystarczy tylko lekkie doprawienie, by potrawa smakowała wybornie. Można podać z pysznym świeżym chlebem, z kaszą, ziemniakami, z makaronem też się nie pogryzie. Polecam!
Składniki (4-6 porcji):
- 500 g wieprzowego mięsa od szynki
- 200 g surowego boczku
- 250 g pieczarek
- duża czerwona papryka
- średnia cukinia
- duża cebula
- ząbek czosnku
- sól
- pieprz
- tymianek
- olej do smażenia
- woda/bulion
Wszystkie składniki kroimy na kawałki podobnej wielkości.
Mięso delikatnie oprószamy solą i pieprzem. Podsmażamy wraz z lekko rozdrobnioną cebulą na sporym ogniu, aż mięso się zrumieni.
Dokładamy obrany ząbek czosnku i wszystko zalewamy wodą/bulionem, taką ilością, by płyn tylko nieco pokrył mięso.
Przykrywamy i dusimy ok 20 minut.
Następnie dokładamy pokrojone pieczarki, dusimy dalej, ale już bez przykrycia- pieczarki puszczą sporo wody, a my nie chcemy ugotować zupy, tylko jednak gulasz 🙂
Na koniec, gdy mięso będzie już miękkie, dodajemy paprykę i cukinię.
Dusimy wszystko razem jakieś 10 minut. Doprawiamy tymiankiem, solą i pieprzem do smaku. Jeśli chcecie zagęścić sos, zróbcie to przy pomocy niewielkiej ilości mąki, ale nie wydaje mi się to konieczne. Smacznego!
Wypełniając powyższy formularz zgadzam się na przetwarzanie moich danych przez Administratora (Pichceniomania) w celu publikacji opinii i ewentualnej możliwości odpowiedzi na nią