Skip to main content

Kapusta faszerowana

Receptura inspirowana daniem proponowanym w jednym z programów telewizyjnych przez Tadeusza Müllera. Świetny pomysł, zwłaszcza dla tych, którzy nie przepadają za żmudnym zawijaniem farszu w liście kapusty, można powiedzieć, że jest to alternatywa dla gołąbków. Pyszny farsz, mnóstwo smaku. Polecam!

Read More

Pasztet z selera

W moim domu różne wersje pasztetu królują od zawsze, z okazji mniej lub bardziej świątecznych, ale i na co dzień. Czasem jest to wypieszczony przysmak, czasem po prostu smaczna forma wykorzystania resztek z lodówki. Myśląc pasztet, zwykle przychodziło mi do głowy pyszne mięsko, ale ostatnio bardzo się to zmieniło. Eksperymentuję z warzywnymi wersjami tego dania i taką właśnie mam dziś dla Was propozycję. Pasztet selerowy. Bardzo polecam!

Read More

Krem ziemniaczany z brukselką

Brukselkę przemycam ostatnio wszędzie, gdzie tylko mogę. Uwielbiam! Mam takie przekonanie, że to niedocenione warzywo. Może moja dzisiejsza propozycja przypadnie do gustu jakiemuś brukselkowemu sceptykowi? A Wy, jakie macie sposoby na przemycanie w jadłospisie niekoniecznie ulubionych, a zdrowych składników? A może po prostu unikacie i nic nie jest w stanie Was przekonać? Tak czy siak, jeśli macie ochotę na pożywną i rozgrzewającą zupkę, to polecam moją dzisiejszą recepturę.

Read More

Moje ziemniaczane puree

Ponieważ wielkimi krokami zbliża się okres świąteczny i na naszych stołach będą gościły przeróżne dania rybne i mięsne, które aż proszą się o pyszne towarzystwo, to postanowiłam podzielić się z Wami szybkim przepisem na pyszne puree ziemniaczane. Puree to nic innego, jak rozdrobnione, przetarte, zmiksowane, utłuczone warzywa lub owoce.  Powinno być przyjemnie kremowe i uwierzcie, że to, które dzisiaj prezentuję, wcale nie wymaga czasochłonnych zabiegów i dużego wysiłku.

Read More

Ziemniaczano-serowe zapiekane placuszki

Ten przepis powstał przypadkiem, takie zwykle są najfajniejsze! Zostało mi nieco mikstury, którą faszerowałam kwiaty cukinii i ponieważ bardzo ładnie wszystko razem się zapiekło, postanowiłam ów farsz nieco zmodyfikować i sprawdzić, czy tak samo ładnie upiecze się w formie placuszków. Czy zapiekanie sera z ziemniaczkami może się nie udać?

Read More

Sałatka ziemniaczana z zaskakującym selerem

Ta sałatka skradła moje serce od momentu, gdy postanowiłam ją przyrządzić. Zaczęło się od szperania w sieci w poszukiwaniu przepisów na zdrowe chipsy i tego typu przekąski. Okazało się, że ludzie pieką i smażą przeróżne warzywa i to z całkiem smacznym skutkiem. Mój wzrok przykuły szczególnie “frytki” z selera. Bardzo lubię to warzywo, to raz, a dwa, że przekąska wyglądała naprawdę kusząco. Postanowiłam wykorzystać owe frytki jako składnik sałatki. Sami sprawdźcie, co z tego wyszło 🙂

Read More

Brokułowy zawrót głowy

Pisałam kiedyś, że nie przepadam za zupami-kremami, a tu następny przepis na właśnie taką zupę… Można by pomyśleć, że nie jestem konsekwentna. Prawdą jest, że na ogół wolę nie miksować składników. Jednak czasem się skuszę i wtedy cały sekret tkwi w dodatkach. Staram się do każdego kremu dodać coś chrupiącego, urozmaicającego teksturę dania i dodatkowo podkręcającego smak. Nie inaczej było tym razem. Kremowa brokułowa została zasilona przez brokułowe chipsy. Polecam!

P.S. Konwalie nie są jadalne, są wręcz trujące, ale tak mi cudnie pachniały podczas gotowania, że musiałam je uwiecznić 🙂

Składniki na ok. 6 porcji:

  • średni brokuł
  • 4 średnie ziemniaki
  • 100 g niebieskiego sera pleśniowego
  • 2 marchewki
  • 2 pietruszki
  • duży por
  • 1/2 średniego selera
  • 2 liście laurowe
  • 2 ząbki czosnku
  • ziarno kardamonu
  • mała ostra papryczka
  • sól
  • pieprz
  • olej
  • czosnek niedźwiedzi
  • 1/5 łyżeczki gałki muszkatołowej

Warzywa, marchewki, pietruszki, selera i pora, obieramy, zalewamy wodą i wstawiamy na gaz.

Dodajemy liście laurowe, kardamon, chili i czosnek.

Dodajemy 3/4 łyżki soli i 1/4 pieprzu.

Dodajemy także odkrojoną od brokuła łodygę.

Gotujemy 30-40 minut. Wyławiamy wszystkie warzywa.

 

Zostawiamy czosnek. Dodajemy obrane, pokrojone w kostkę ziemniaki.

Po 5 minutach dokładamy 3/4 brokuła.

Resztę kroimy o ile to możliwe na plastry. Układamy na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia i skropionej olejem. Posypujemy solą, pieprzem i czosnkiem niedźwiedzim.

Skrapiamy z wierzchu olejem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni.

Po 2 minutach zmniejszamy temperaturę do 120 z włączoną dolną i górną grzałką, a najlepiej w opcji grilla, pieczemy nasze chipsy jeszcze jakieś 10 minut pilnując, by nie spaliły się. Gdy ziemniaki i brokuł będą miękkie, dodajemy rozdrobniony ser pleśniowy.

Gotujemy kilka minut.

 Miksujemy.

Dodajemy gałkę muszkatołową i ewentualnie doprawiamy jeszcze solą i pieprzem do smaku.

Podajemy z aromatycznymi i chrupkimi zapieczonymi brokułami.

Zacierki na mleku

Zacierki na mleku goszczą na moim stole zwykle najczęściej w okresie postu, lub po prostu wtedy, kiedy rodzina chce odpocząć od dań ciężkich i mięsnych. Ciekawa jestem, czy u Was też jada się taką zupę mleczną? Niektórym takie połączenie wydaje się równie egzotyczne, jak połączenie mięsa z owocami, a jednak amatorów na nie nie brakuje. Bardzo gorąco polecam wypróbować!
Składniki na ok. 4 porcje:
  • ok 1,5 l mleka
  • 250 g mąki
  • jajko
  • nieco lekko ciepłej wody
  • ziemniaki (w zależności od apetytu 😉 po około 3-4 średnie ziemniaki na biesiadnika )
  • sól
  • olej rzepakowy nierafinowany, tłoczony na zimno lub inny ulubiony
  • średnia cebulka
  • alternatywnie, w wersji niepostnej- boczek na zasmążkę
Ziemniaki obieramy i zaczynamy gotować w lekko osolonej wodzie.

W międzyczasie z mąki, jajka i wody zagniatamy ciasto.

Robimy to kilka minut, dolewając wodę stopniowo. Ciasto powinno być elastyczne i z łatwością dać się formować.

Odrywamy kawałek ciasta, formujemy wałek i z tego wałeczka odrywamy po kawałku ciasta. Mniej więcej tyle ile mieści się między palcami.

Możecie lekko formować je w kulki.

Pamiętajcie by powierzchnię, na której będziecie układać zacierki posypać lekko mąką, by nie przywarły. Gotujemy mleko.

Kluseczki wrzucamy na wrzące mleko i gotujemy na małym ogniu do miękkości, ok. 10 minut.

Cebulkę kroimy w dość drobną kostkę i szklimy na oleju

(jeśli używamy boczku, wytapiamy z niego tłuszcz, a następnie dodajemy cebulkę). Gdy kluseczki i ziemniaki są ugotowane, serwujemy danie. Mleczna zupa trafia do miseczki, a do osobnego naczynia ziemniaki z okrasą. Smacznego!

Warzywa pyszne, jak umami ;)

Jeśli myślicie, że tytułując dzisiejszy wpis zrobiłam “literówkę”, to już tłumaczę, że jednak nie. Potrawa została wymyślona na poczekaniu i znowu wyszło pysznie. Trochę w ramach testu składnika jakim jest wyciąg drożdżowy, powstający podczas procesu warzenia piwa, wyjątkowej przyprawy. Smak umami do kwadratu. Cóż to takiego? Chyba kiedyś już o tym pisałam. Nazwa pochodzi z języka japońskiego i określa coś pysznego, smak, który odczuwamy dzięki receptorom kwasu glutaminowego. Smak umami to piąty smak, który naukowcy wyodrębnili od smaku słonego stosunkowo niedawno, bo w 2000 roku. Ciężko go opisać, jest intensywny, jakby “rosołowy”, skondensowany. Występuje w mięsie i serach, sosie sojowym i rybnym, ale także między innymi w pomidorach, grzybach i brokułach.
Składniki na 4 porcje:

  • 4-5 średnich ziemniaków
  • 2 średnie cukinie (o wadze około:
  • duża cebula
  • 200 g białej kapusty
  • 2 ząbki czosnku
  • puszka czerwonej fasoli
  • 200 g salami, na przykład typu cacciatore
  • 100 g boczku
  • garść oliwek
  • spora szczypta cynamonu
  • szczypta kminu rzymskiego (najlepiej sproszkowanego)
  • czubata łyżeczka średnio ostrej przyprawy curry
  • łyżeczka pieprzu kolorowego
  • pół łyżeczki mięty
  • łyżeczka rozmarynu
  • solidna łyżka kwaśniej śmietany
  • płaska łyżeczka Marmite (lub innego ekstraktu drożdżowego np. Vegemite)
  • 700 ml wody/bulionu, najlepiej ugotowanego na wędzonce
  • ewentualnie sól do smaku

Na dużej patelni/rondlu podsmażamy pokrojony w kostkę boczek i salami.

 

Gdy będą ładnie przyrumieniona- dodajemy cebulę i poszatkowaną kapustę, podsmażamy.

Dodajemy ziemniaki, najlepiej pokrojone w sporą kostkę (większą niż do zupy).

Podsmażamy. Dodajemy 2/3 bulionu.

Gdy ziemniaki będę już niemal całkowicie miękkie, dodajemy cukinię pokrojoną w plastry, a następnie te przekrojone na pół.

Po ok 5 minutach dodajemy odcedzoną fasolę oraz oliwki- pokrojone lub w całości.

Jeśli to konieczne- dolewamy resztę bulionu. Dodajemy miętę, rozmaryn i pieprz. Ja rozcierałam je wcześniej w moździerzy. Dodajemy także curry i cynamon.

Chwilę wszystko razem dusimy. Doprawiamy śmietaną.

Na koniec dodajemy Marmite.

Dokładnie mieszamy, chwilę dusimy. Próbujemy i ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem- ten krok jest niezbędny, zwłaszcza jeśli użyjecie wody, a nie doprawionego już bulionu.

Rybka na ziemniakach

Ryby ubóstwiam i choć nie zawsze uda się kupić super świeżą, czyli najpyszniejszą- to i tak gotuję je często. Dzisiaj przepis zainspirowany potrawą, którą miałam okazję jeść we Włoszech. Oczywiście zmodyfikowany no i, że tak brzydko napiszę, nieco “spolszczony”. Cudownie smacznie było, więc możecie korzystać z tej receptury bez obaw! 🙂
Składniki na 2-3 porcje:

  • 500 g ziemniaków
  • 3 filety z mintaja
  • pół pęczka koperku
  • pół pęczka koperku (najlepiej cienkiego)
  • 250 ml białego wytrawnego wina
  • 400-500 ml wody
  • pół łyżeczki płatków chili
  • sól
  • olej do smażenia

Ziemniaki obieramy i kroimy w plastry o podobnej grubości (najlepiej ok. 0,5 cm).

Rozgrzewamy olej i zaczynamy podsmażać.

Lekko soli i posypujemy chili.

Po około 10-15 minutach podsmażania, dolewamy wino.

Chwilę dusimy, aby odparował alkohol. Następnie dolewamy wodę- ale najlepiej nie całą, zawsze możemy dolać w trakcie jeśli będzie taka konieczność.

Gdy ziemniaki zmiękną dodajemy posiekany szczypior i koperek.

 

Po kilku minutach, na wierzchu układamy filety, całe lub pokrojone na nieco mniejsze porcje, lekko oprószone solą.

Dusimy kilka minut i przekładamy na drugą stronę. Rybka uparuje się szybciutko. Na dole pozostanie lekki “sos” powstały w procesie gotowania ziemniaków. Podajemy, smacznego!