Jak pewnie większość z Was wie- uwielbiam ryby. Staram się je jeść tak często, jak to możliwe. Lubię mieć w lodówce zawsze coś wędzonego, w spiżarni czają się jakieś puszki i słoiki z rybą- w pogotowiu, gdyby naszła mnie ochota. Kiedyś kupowałam też gotowe przetwory rybne, pasty, paprykarze, sałatki, ale od długiego już czasu wolę przygotowywać je sama, i okazuje się, że pomysłów nie brakuje. Dzisiaj jedna z receptur, na pastę z wędzonej ryby.
Tag: wędzona makrela
Pasztet rybny
Przygotowałam ten pasztet na ostatnią Wigilię i zrobił furorę. Pomyślałam, że to świetna okazja na podanie ryby inaczej, ale to także super sposób na wykorzystanie resztek. Drugi pasztet powstał bowiem już po Świętach, usmażona, a niezjedzona rybka też się nada do przygotowania takiego paszteciku.