Łososia najczęściej piekę i to w specyficzny sposób- otóż wkładam rybę do zimnego piekarnika i ten nagrzewa się z nią w środku. Lubię taką formę bo bez problemu mogę dodać np. masło, nie martwiąc się czy przypadkiem nie za bardzo się przypali. Ryba zawsze wychodzi pyszna i soczysta. Pamiętajcie, że dziki łosoś jest zwykle dość znacząco mniej tłusty od hodowlanego, zwykle filety są cieńsze, potrzebują mniej czasu w piekarniku.
Tag: łosoś
Pieczony łosoś
Ryby staram się jeść jak najczęściej, ale różnie to z nimi bywa. Czasem nie mogę dostać świeżej i w dobrej jakości, a na mrożone niekoniecznie mam ochotę. Czasem po prostu nie mam za bardzo czasu pilnować całego procesu przyrządzania, a niektóre przepisy, wiadomo, po prostu tego wymagają. Nie znoszę przegotowanej ryby!!! Dlatego mam kilka sprawdzonych receptur na szybkie dania, które robią się praktycznie same. Oto pomysł na łososia, przyrządzam tak od lat, czasem lekko modyfikuję, ale podstawy, czyli obecność masła i specyficzne pieczenie są niezmienne- sprawdźcie ten przepis koniecznie!
Gofry na słono i pikantnie
Słodkie gofry uwielbiam. Jak zapewne w większości z Was tak i we mnie przywołują wspomnienie pięknego lata. Gofry zwane też przez wielu goferami to był zawsze mój ukochany słodki grzeszek w trakcie wakacji nad Bałtykiem. Do teraz kiedy staję przed budką z tymi słodkościami dostaję oczopląsu, ślinotoku i pomylenia zmysłów. Nie wiem, czy chcę z dżemem, czy z dżemem i bitą śmietaną, czy z bitą śmietaną i owocami, a może z polewą…najlepiej ze wszystkim! W domowych warunkach też można stworzyć pyszne gofry, a co powiecie na wersję wytrawną? Moja propozycja poniżej. Z jakim dodatkiem zjedlibyście takiego gofra?
Ziemniaczano-cukiniowa zupa krem
- 2 litry bulionu warzywnego
- 4 spore ziemniaki
- 2 średnie cukinie (ilościowo powinno być jej jakieś 2 razy więcej niż ziemniaków)
- sól
- pieprz
- gałka muszkatołowa
- cienko pokrojony wędzony łosoś, 80-100 g
- koperek
- odrobina fety
Najpierw, jeśli nie mamy gotowego- gotujemy bulion. Niech warzy się na wolnym ogniu około 45 minut.
Wyławiamy włoszczyznę i dokładamy pokrojone ziemniaki.
Po jakichś 10 minutach dodajemy cukinię.
Warzywa nie muszą mieć jakiegoś specjalnego kształtu, gdyż i tak zostaną zmiksowane. Im mniejsze, tym krótszego gotowania będą wymagały. Gotujemy do miękkości, jakieś 20 minut. Lekko studzimy, a następnie miksujemy.
Ponownie przez chwilę podgrzewamy.
Doprawiamy gałką, solą i pieprzem do smaku.
Podajemy dokładając lekko rozdrobnionego łososia, odrobinę fety, posypując koperkiem.