Moim zdaniem sekretem dobrego gulaszu wołowego jest nie tylko dobrej jakości mięso, ale i składniki, z którymi dusi się ono do miękkości. Przygotowując to danie zawsze dbam o solidną bazę smakową. Jeśli nie używam gotowego bulionu, to dbam, by w samym gulaszu znalazły się nie tylko przyprawy, ale też warzywka, które tworzą idealne tło dla mięsnej potrawy. W moim gulaszu nigdy nie może zabraknąć także czerwonego wina. Polecam ten pełen smaku przepis.
Tag: gulasz
Gulasz z bałkańską nutą
Potrzebne składniki (ok. 4-5 porcji):
- 700 g łopatki wieprzowej
Przyprawa, której skład jest podany w liście składników - duża czerwona papryka
- 500 g mięsistych pomidorów (ja użyłam jednego, wielkiego, malinowego 🙂 )
- 2 spore cebule
- marchewka
- 1/4 średniego selera
- mała pietruszka
- 2 ząbki czosnku
- kilka liści laurowych
- 5 ziaren ziela angielskiego
- łyżeczka mielonej kozieradki
- łyżeczka czubricy (cząbru górskiego) ewentualnie cząbru ogrodowego
- łyżeczka słodkiej papryki
- łyżeczka ostrej papryki
- sól
- olej do smażenia
- 700 ml wody
Łopatkę myjemy, oczyszczamy, kroimy w sporą kostkę. Kozieradkę, czubricę, paprykę ostrą i słodką oraz płaską łyżeczkę soli mieszamy i tą mieszanką doprawiamy mięso.
Zalewamy 1/3 szklanki oleju, by mięso dobrze się zamarynowało, a wszystkie smaki i aromaty uwolniły.
Odstawiamy do lodówki na przynajmniej 2 h a najlepiej na całą noc. Do garnka wlewamy wodę i zagotowujemy z liśćmi laurowymi i zielem angielskim.
W międzyczasie rozgrzewamy patelnię i na dość sporym ogniu podsmażamy mięsko.
Jeśli nie macie dużej patelni, smażcie mięso porcjami. Jeśli włożycie go na patelnię zbyt dużo, zamiast się podsmażyć zacznie puszczać sok i będzie się dusiło, a nie smażyło. Nie dolewamy żadnego tłuszczu- wykorzystujemy olej z marynaty. Gdy mięso jest solidnie przyrumienione, przekładamy je do gotującej się wody.
Następnie, na tej samej patelni rozgrzewamy kilka łyżek oleju i podsmażamy na niej pokrojoną w pióra cebulę.
Zeszkloną cebulę przekładamy do garnka z mięsem. Na koniec, na tę samą patelnię trafiają pokrojone w cienkie plastry lub nieduże słupki warzywa oraz czosnek.
Chwilkę podsmażamy i przekładamy do garnka.
Wszystko dusimy przez około 1 h, pod przykryciem, na niewielki ogniu, od czasu do czasu mieszając. Po tym czasie mięsko powinno być wręcz rozpadające się. Dokładamy pokrojoną w sporą kostkę czerwoną paprykę.
Gotujemy jakieś 5-10 minut. W międzyczasie obieramy ze skórki pomidory. Najszybciej zrobimy to jeśli natniemy lekko skórkę, a następnie zalejemy wrzątkiem.
Po chwili pomidora wyciągamy, możemy go jeszcze zalać bardzo zimną wodą, może być z lodem, ale zimna z kranu powinna wystarczyć. Dzięki temu skórka odejdzie bez najmniejszego problemu.
Pomidory kroimy w kostkę i dodajemy do reszty składników.
Wybierzmy naprawdę dojrzałe i mięsiste pomidory, będą wymagały jedynie kilku minut gotowania. Gdy pomidory ładnie się rozpadną, gulasz jest właściwie gotowy.
Polecam spróbować i ewentualnie doprawić solą lub ostrą papryką- ja to zrobiłam, gdyż lubię naprawdę ostre potrawy.
Sposób podania tym razem zaproponował mój brat, który właśnie wrócił z wyprawy do Czech i przywiózł knedliki, które bardzo lubi. Dzięki temu powstał węgierski gulasz z bułgarską nutą i czeskim dodatkiem 😉