Kluchy jak zwykle niezawodne. Są dla kucharza niczym nietknięte płótno dla malarza. Bez niego nie powstałby żaden obraz, ale piękno malowidła zależy od wyobraźni twórcy. Ależ poetycko mi wyszło! Ale czyż makaron nie jest właśnie tym w kuchni! Są włoskie klasyki, które staram się odtwarzać wiernie, ale cała reszta powstaje kompletnie spontanicznie i to jest właśnie najpiękniejsze w procesie tworzenia! Skorzystajcie z tego przepisu koniecznie!
- ok 400 g makaronu, ja użyłam spaghetti
- 500 g mielonej łopatki wieprzowej
- średnia biała cebula
- duży ząbek czosnku
- garść marynowanych kaparów
- ostra papryczka- ilość zależy od stopnia ostrości, jaki jesteście w stanie znieść 😉
- garść natki pietruszki
- płaska łyżka mąki
- łyżka masła
- 100 ml mleka
- 4 łyżki oliwy do smażenia/oleju
- 80 g sera provolone
- 2 łyżki startego sera grana padano
- sól
- woda
Gdy ta zrobi się lekko szklista, dodajemy drobno pokrojony czosnek i kapary.
Przesmażamy dosłownie chwilę i dodajemy mięso.
Gdy to przestanie być różowe, czyli będzie już praktycznie usmażone, dodajemy mleko, masło i mąkę.
Mieszamy. Dodajemy około 100 ml wody.
Doprawiamy rozdrobnioną papryką i wszystko razem dusimy kilka minut.
Dodajemy starte sery- dokładnie mieszamy.
Dodajemy natkę pietruszki.
Próbujemy i doprawiamy solą jeśli to konieczne. Podajemy z makaronem ugotowanym al dente. Moja propozycja to posypanie dania aromatyzowanym, prażonym chlebem na który tutaj znajdziecie przepis.