Tym daniem raczyłam moich gości podczas przyjęcia. Tak, w ten dziwny i trudny czas zorganizowałam przyjęcie! Szczęśliwie wszyscy wyszli zadowoleni i zdrowi 🙂 Ten pomysł skradł serca większości moich gości. Jeśli lubicie hummus i czosnek, to nie muszę chyba Was przekonywać, że jest to coś dla Was.
Tag: czosnek niedźwiedzi
Roladki z bakłażana z czosnkowym serkiem i żurawiną
Zawsze chciałam je zrobić i gdy ostatnio dopadłam do nich na przyjęciu weselnym u przyjaciół, postanowiłam, że najwyższy na to czas. To świetny pomysł na przyjęcie, przystawkę, która zdecydowanie zaostrzy apetyt. Na drugie śniadanie w pracy też się nada 🙂 Wiem, że często podaje się je posypane owocami granatu, żeby dodać potrawie nieco lekkości i świeżości. Ja trochę inaczej uzyskałam taki efekt, sami sprawdźcie jak.
Brokułowy zawrót głowy
P.S. Konwalie nie są jadalne, są wręcz trujące, ale tak mi cudnie pachniały podczas gotowania, że musiałam je uwiecznić 🙂
- średni brokuł
- 4 średnie ziemniaki
- 100 g niebieskiego sera pleśniowego
- 2 marchewki
- 2 pietruszki
- duży por
- 1/2 średniego selera
- 2 liście laurowe
- 2 ząbki czosnku
- ziarno kardamonu
- mała ostra papryczka
- sól
- pieprz
- olej
- czosnek niedźwiedzi
- 1/5 łyżeczki gałki muszkatołowej
Warzywa, marchewki, pietruszki, selera i pora, obieramy, zalewamy wodą i wstawiamy na gaz.
Dodajemy liście laurowe, kardamon, chili i czosnek.
Dodajemy 3/4 łyżki soli i 1/4 pieprzu.
Dodajemy także odkrojoną od brokuła łodygę.
Gotujemy 30-40 minut. Wyławiamy wszystkie warzywa.
Zostawiamy czosnek. Dodajemy obrane, pokrojone w kostkę ziemniaki.
Po 5 minutach dokładamy 3/4 brokuła.
Resztę kroimy o ile to możliwe na plastry. Układamy na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia i skropionej olejem. Posypujemy solą, pieprzem i czosnkiem niedźwiedzim.
Skrapiamy z wierzchu olejem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni.
Po 2 minutach zmniejszamy temperaturę do 120 z włączoną dolną i górną grzałką, a najlepiej w opcji grilla, pieczemy nasze chipsy jeszcze jakieś 10 minut pilnując, by nie spaliły się. Gdy ziemniaki i brokuł będą miękkie, dodajemy rozdrobniony ser pleśniowy.
Gotujemy kilka minut.
Miksujemy.
Dodajemy gałkę muszkatołową i ewentualnie doprawiamy jeszcze solą i pieprzem do smaku.
Podajemy z aromatycznymi i chrupkimi zapieczonymi brokułami.
Czosnek niedźwiedzi rządzi!
- 500 g mięsa z indyka
- 300 g wędzonego surowego boczku
- duża cebula
- jajko
- 2-3 łyżki bułki tartej
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 2 liście laurowe
- sól
- pieprz
- 2 łyżki pesto z czosnku niedźwiedziego
- 2 łyżki kwaśnej gęstej śmietany
- 1/4 łyżki mąki ziemniaczanej
- olej do smażenia
- ok. 700 ml wody
Dokładnie mieszamy, najlepiej dłonią. Formujemy pulpety. W garnku/rondlu rozgrzewamy kilka łyżek oleju. Podsmażamy na nim resztę cebuli pokrojonej w kostkę, liście laurowe oraz ziele angielskie.
Dokładamy czosnkowe pesto i króciutko przesmażamy.
Zalewamy wodą, lekko solimy (1/3 łyżeczki), doprowadzamy do wrzenia i wkładamy doń pulpety.
Przykręcamy ogień i dusimy pod przykryciem, przewracając je 2-3 razy, przez około 30 minut.
Śmietanę hartujemy gorącą wodą, dosypujemy mąkę i taką miksturą doprawiamy sos.
Gotujemy jeszcze jakieś 5-10 minut. Podajemy z ulubionym dodatkiem.