Od dawna chciałam wypróbować przepis, by najlepszy smak lata, przesmacznej botwinki zachować na dłużej i móc się nim cieszyć przez długie miesiące, kiedy tylko przyjdzie nam na to ochota. Te przetwory robiłam z bardzo młodych roślin, ale i z tych już mocno dojrzałych. Z liści, z korzenia, z buraków liściastych- wszystko sprawdza się wspaniale. Najlepiej pomieszać wszystko ze sobą, lub wybrać te części, które preferujemy. Jedno jest pewne, gorąco polecam Wam zrobienie przynajmniej kilku słoiczków, naprawdę warto.
Tag: botwina
Zasmażana botwinka
Uwielbiam smak buraków, pod każdą postacią. Na surowo, gotowane, pieczone, w zupie, w potrawce. Uwielbiam zniewalająco czerwone bulwy w barszczu, ale w oczekiwaniu na nie, lubię wykorzystać liście, nie tylko w zupie botwinkowej, ale także choćby w sałatce. Wiosną toczę boje z moim tatą, który denerwuje się, gdy za często podbieram buraczane liście, bo buraki mogę przez to nie dojrzeć tak, jak potrzeba. Dlatego od kilku lat wysiewamy także liściastą odmianę tego warzywa. Takie liście są delikatniejsze, bardziej chrupiące i chyba jeszcze bardziej buraczane… Którychkolwiek liści użyjecie-wychodzi z tego cudowna jarzynka.
Botwinkowa inaczej
Danie bardzo przypadło mi do gustu. Wcześniej nie łączyłam buraczków z pomidorami w jednej zupie, więc postanowiłam zaspokoić swoją ciekawość smaku. Okazało się, że to całkiem trafiony pomysł. Teraz często będę tak łączyła wspomniane składniki. Wypróbujcie!
Składniki na ok. 4 porcje dość gęstej zupy:
- 2 pęczki botwiny
- 200 g białej fasoli
- łyżka koncentratu pomidorowego
- kości/kawałki mięsa na wywar (najlepiej drobiowe i wołowe)
- 3 marchewki
- duża pietruszka
- por
- mały seler
- 2 ząbki czosnku
- cebula
- kawałek kapusty
- 2 liście laurowe
- 3-4 ziemniaki
- 1/3 łyżeczki kminu rzymskiego
- łyżeczka cząbru
- łyżeczka oregano
- sól i pieprz do smaku
Z kości i włoszczyzny, z dodatkiem kapusty, czosnku, liści laurowych, cebuli, odrobiny soli i pieprzu, gotujemy wywar.
Około 1h. Po tym czasie wyciągamy wszystkie składniki.
Do czystego wywaru dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki, oraz buraczki i łodygi botwinki.
Gdy zmiękną, dorzucamy posiekane liście i ugotowaną fasolę, gotujemy jakieś 5-10 minut.
Zaprawiamy koncentratem pomidorowym.
Doprawiamy utartym kminem rzymskim, cząbrem i oregano. Solą i pieprzem do smaku.
Obowiązkowa botwinkowa
Zupka obowiązkowa, bo teraz właśnie jest na nią najlepsza pora. Botwina to oczywiście nic innego jak młode liście i korzenie buraka ćwikłowego. Lubię wykorzystywać ją do sałatek, potraw duszonych czy zapiekanek, ale zupa to jest mój ulubiony przysmak z jej udziałem. Wersji, nawet w moim rodzinnym domu, jest wiele. Dzisiaj taka… można powiedzieć jarzynowa na bazie botwinki właśnie.
Składniki na ok. 5 porcji:
- 2-3 skrzydełka z kurczaka
- 3 średnie ziemniaki
- pęczek botwinki
- 4 marchewki
- pietruszka
- por
- seler
- kilka liści laurowych
- kilka ziaren ziela angielskiego
- 4 średnie ząbki czosnku
- cebula
- pół pęczka koperku
- sól i pieprz
- woda
- łyżka masła
Oczyszczone mięso i warzywa: 2 marchewki, selera, pora, pietruszkę, cebulę, czosnek; a także ziele angielski i liście laurowe wkładamy do garnka, zalewamy wodą i gotujemy, przygotowując bulion, lekko solimy.
Myślę, że 30 minut spokojnie wystarczy. W międzyczasie obieramy buraczki, ziemniaki, i dwie pozostałe marchewki. Ziemniaki kroimy w standardową kostkę do zupy, buraczki w nieco mniejsza, marchewki w plasterki- jeśli będą za duże, to pokrójmy je jeszcze na pół.
Gdy bulion jest gotowy- odcedzamy pozostawiając w garnku wyłącznie sam wywar.
Dorzucamy pokrojone surowe warzywa.
Od liści odcinamy łodyżki, rozdrabniamy.
Także dorzucamy do bulionu.
Liście oraz koperek rozdrabniamy.
Gdy warzywa w bulionie są już miękkie, na patelni rozpuszczamy masło i chwilę przesmażamy liście i koperek.
Dodajemy do zupy.
Gotujemy wszystkie jeszcze kilka minut, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Jeśli lubicie możecie zupę zaprawić śmietaną, ja podałam skropioną odrobiną maślanki. Smacznego!