Cudowne, mięsiste szparagi, to jest to, co teraz najczęściej gości na moim stole. Kiedyś wydawało mi się, że szparagi to szparagi, i że nie ma znaczenia gdzie i jakie kupię, byle były świeże. Ale jednak nie. Te cienkie, które można znaleźć niemal w każdym markecie, oczywiście też nadają się do spożycia, ale ich smak lekko zawodzi. Najlepsze są te grube, dorodne, które niestety kosztują sporo więcej. Warto jednak zainwestować, bo walory smakowe i tekstura są tego warte! Kiedy poczytałam jak wymagająca jest uprawa tych warzyw, to w sumie cena nie dziwi. Miałam ochotę sprowadzić je do własnego ogrodu warzywnego, ale czekać 3 lata na pierwsze zbiory- to chyba jednak nie dla mnie. Koniec końców, warto jeść szparagi, bo są pyszne i zdrowe 🙂 Dzisiaj mam dla Was pieczone w folii mięsko, które skrywa cudownie zielone i pyszne szparagowe serce.
Składniki:
- pęczek szparagów (ok. 10)
- 700 g wieprzowego mięsa mielonego
- mała biała cebula
- jajko
- 50 g sera provolone (picante)
- 2 łyżki oleju
- łyżka czubrycy czerwonej (mieszanka papryki słodkiej i ostrej, chili, czarnego pieprzu, cząbru i kozieradki)
- 3 łyżki bułki tartej
- 1/4 łyżeczki chili
- łyżka soku z cytryny + 2 łyżki oliwy (by skropić główki szparagów przed pieczeniem)
- sól
- 4 cebulki dymki
- dolna część szparagów
- ząbek czosnku
- olej do smażenia
- sól
- pieprz
- czubata łyżka kwaśnej śmietany
Dodajemy czubricę.
Dolewamy olej.
Dodajemy bułkę tartą i ewentualnie więcej przypraw do smaku.
Wyrabiamy masę, aż wszystkie składniki się połączą. Ze szparagów odłamujemy dolną, część- nie wyrzucamy!!!
Resztę, wraz z główkami wkładamy do dość wąskiego garnka, tak, by o ile to możliwe stały. Zalewamy wodą, tak, by główki wystawały ponad taflę. Lekko solimy i gotujemy ok. 3 minut od zagotowania się wody.
Odcedzamy, wskazane jest szybkie schłodzenie, by szparagi przestały się gotować i mięknąć. Odcinamy główki.
Resztę szparaga oblepiamy porcją mięsa.
Nacieramy olejem.
Zawijamy, jak cukierka, w folię aluminiową.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy ok. 25 minut.
W międzyczasie w niedużym garnku rozgrzewamy kilka łyżek oliwy. Kroimy dymkę i podsmażamy.
Kroimy odłamane wcześniej części szparagów i także podsmażamy. Im mniejsze kawałki, tym szybciej zmiękną.
Smażymy dalej wraz z dymką. Po kilku minutach wyciskamy ząbek czosnku, dodajemy.
Wszystko zalewamy szklanką wody i gotujemy do miękkości. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Gdy szparagi zmiękną- miksujemy wszystko na gładki sos.
Porcję sosu wykładamy na talerz, a na tym układamy upieczone i oczywiście odwinięte z folii mięsko oraz podpieczone główki szparagów. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego!
U nas też sezon szparagowy w pełni 🙂
I prawidłowo! 🙂
Bardzo pomysłowa potrawa!
Bardzo ciekawa propozycja 🙂
Bardzo dziękuję 🙂
Dziekuję! 🙂
U mnie też ostatnio królują szparagi, pyszny pomysł!!!
Dziękuję! Trzeba korzystać póki najpyszniejsze 🙂
Akurat na nas szparagi nie robią wielkiego wrażenia 🙂 Choć zupa krem z białych szparagów jest bardzo smaczna 🙂
A ja lubię bardzo! Tylko najlepiej z odrobiną cytryny no i przyprawione 🙂