Szałwia, jak już kiedyś wspominałam, do niedawna kojarzyła mi się raczej z bólem gardła czy zęba i płukanką na bazie tego zioła. Odkąd stosuję ją w kuchni, jestem coraz bardziej zakochana. Od zawsze chciałam wypróbować przepis na szałwię smażoną w cieście. Przestudiowałam wiele wersji przepisów, wypróbowałam kilka i ostatecznie stworzyłam własny. Przekąska wyszła super smaczna, jest jednak jedna trudność. Większość dostępnych u nas krzaczków po prostu się nie nadaje. Nie dość, że mają nieduże listki, to przede wszystkim są mało mięsiste, a przez to mniej aromatyczne. Nie wiem, czy to kwestia gatunku…ale do przygotowania tego dania potrzebujecie jak największych i najgrubszych, by faktycznie czuć smak tego wspaniałego zielska 😉
Składniki na 15 przekąsek:
- 30 liści szałwii
- 2 czubate łyżki mąki
- 50 ml mleka
- jajko
- solidna szczypta proszku do pieczenia
- 1/3 łyżeczki soli
- 1/4 łyżeczki pieprzu
- olej do smażenia
Sos, z którym podajemy:
- dwie łyżki gęstego jogurtu naturalnego
- łyżka majonezu
- solidna garść świeżych liści szałwii
- sól i pieprz do smaku
Liście myjemy i dokładnie osuszamy.
Składamy po dwa. Przygotowujemy ciasto. Mąkę mieszamy z żółtkiem, solą, pieprzem i mlekiem.
Tworzymy dość gęste ciasto. Dodajemy proszek do pieczenia.
Dokładnie mieszamy. Białko jajka ubijamy na pianę.
Dodajemy do ciasta, lekko i krótko mieszamy, by składniki połączyły się, lecz by nie stracić puszystości, którą dodają ubite białka.
Rozgrzewamy olej. Sporą ilość, powinniśmy smażyć na głębokim oleju. Złożone podwójcie liście zanurzamy w cieście i wykładamy na rozgrzany olej.
Smażymy na średnim ogniu go zrumienienia.
W międzyczasie przygotowujemy sos. Rozdrabniamy liście szałwii. Najlepiej lekko rozetrzeć.
Jogurt mieszamy z majonezem. Dodajemy zioło i doprawiamy solą i pieprzem.
Aromatyczne szałwiowe kąski podajemy w towarzystwie sosu. Smacznego!
Wow, nigdy czegoś takiego nie robiliśmy! Ale jest to bardzo interesujące 🙂