Muszę przyznać, że nie jestem zwolenniczką przesłodzonych ciast i deserów. Rozumiem, że niektóre słodkości po prostu muszą takie być, ale w związku z tym jem je dość rzadko i w niewielkich ilościach. Dla mnie takimi słodkimi ulepkami zawsze jawiły się być mazurki. Inna sprawa, że w moim domu, na Wielkanoc od zawsze piekło się raczej baby. Do czasu, gdy moja mama odkryła poniższy przepis. Pojęcia nie mam skąd on pochodzi, ale chętnie uściskałabym autora! Któregoś roku mazurek skończył się jeszcze przed świętami- to chyba niezła reklama 😉
Składniki:
- 3 szklanki mąki
- 250 g masła
- 3/4 szklanki cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 jajko do ciasta i drugie do posmarowania
- 150 g śliwek suszonych
- ok. 250 g powideł śliwkowych
- orzechy włoskie do przybrania
Jajka i masło dobrze wyjąć wcześniej z lodówki, by miały szansę się zacieplić. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i cukrem.
Dokładamy pokrojone masło i lekko siekamy je nożem- by jak najbardziej rozdrobnić, lekko połączyć z mąką, ale nie mieć bezpośredniego kontaktu z masłem, by zanadto nie rozmiękło.
Dodajemy jajko i pokrojone śliwki.
Dopiero teraz krótko zagniatamy ciasto- tylko do połączenia się składników.
1/2 (może troszeczkę więcej) ciasta rozwałkowujemy na placek o grubości mniej więcej 0,5 cm, w razie potrzeby podsypując mąką.
Jeśli ciasto jest zbyt luźne, możecie włożyć je na 10 minut do zamrażalnika. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczeni formujemy dość równy prostokąt, wygniatając kształt dłońmi.
Z reszty ciasta toczymy wałeczki, które układamy na brzegach oraz tak, by utworzyć mniej więcej równe kwadraciki (na ukos), jeden wałeczek na drugim.
Rozmącamy drugie jajko (mogą to po prostu być pozostałości jajka) i smarujemy nim utworzone wałeczki.
Pieczemy 10 minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku.
Wyciągamy, na każdy z kwadracików wykładamy solidną łyżeczkę śliwkowej konfitury.
Pieczemy dalej w 180 stopniach przez 7-10 minut. Do zrumienienia. Na koniec przystrajamy kawałkami orzecha włoskiego.
Można też dodać inne orzechy lub suszone owoce.
Wypełniając powyższy formularz zgadzam się na przetwarzanie moich danych przez Administratora (Pichceniomania) w celu publikacji opinii i ewentualnej możliwości odpowiedzi na nią