Moje potrawy często powstają jako miks tego co gdzieś, kiedyś przeczytałam, spróbowałam z tym, co akurat, w danym momencie przyjdzie mi do głowy. Sałatka “Aniowa”- bo tak jest nazywana przez niektórych moich znajomych, jest owocem właśnie takiej wariacji na temat zieleniny.
Sałatkę zwykle przygotowuję z okazji jakiegoś większego biesiadowania, nie jest może najlżejsza, ale pożywna i smaczna.
Do jej przygotowania w wersji imprezowej, czyli dla kilku osób, potrzebujemy:
- 5 jajek ugotowanych na twardo
- około 300 g boczku pokrojonego w średniej wielkości kostkę, ja najbardziej lubię wykorzystać surowy wędzony boczek
- około 20 pomidorków koktajlowych lub 3 duże pomidory
- suszone pomidory z oleju
- szczypiorek
- dwie łyżki oliwy z oliwek (lub oliwy z suszonych pomidorów jeśli jest dobrej jakości lub po prostu smaczna)
- łyżka soku z cytryny
- sól
- pieprz
- czerwona papryka w proszku- słodka (2 łyżeczki) i pikantna (pół łyżeczki)
- no i szpinak (jedno opakowanie świeżego, paczkowanego lub 3 naprawdę duże garści)
- dwie łyżki startego parmezanu lub grana padano.
Szpinak myję i osuszam kładąc na papierowy ręcznik, wrzucam do miski. Dodaję pomidory; koktajlowe kroję na pół, duże pomidory w ósemki. Jajka kroję w ćwiartki i dorzucam do całości. Suszone pomidory kroję w cienkie paski, dodaję do sałatki wraz z dwiema łyżkami oliwy, z której je wyjęłam. Szczypiorek siekam i także dorzucam. Boczek podsmażam na patelni. Powoli wytapiam z niego tłuszcz tak, aby każdy fragment stał się rumianym chrupkiem. Na koniec na patelni pojawia się papryka. Starannie mieszam by oblepiła przysmażony boczek i trzymam na gazie jeszcze minutę, maksymalnie dwie, nie dłużej, by przyprawy nie przypalić. Papryka poddana takiej obróbce uwolni więcej aromatów. Przerzucam boczek na papierowy ręcznik żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu i dorzucam go do reszty składników. Dodaje ser i sok z cytryny i wszystko starannie mieszam. Próbuję- w zależności od tego ile słoności odda oliwa z pomidorów i boczek- sałatkę dosalam lub nie. Z całą pewnością doprawiam ją jeszcze czarnym pieprzem. Oliwa, papryka, sok z cytryny, parmezan i kawałki jajek, które, nie ma siły, po prostu lekko rozpadną się przy mieszaniu, tworzą miksturę, która smakowicie oblepi liście szpinaki i połączy wszystko w całość. Nie potrzeba już innych sosów, majonezów- jeśli wyjdzie zbyt sucha, dolejcie jeszcze trochę oliwy. Smacznego!
pycha 🙂