Jestem właśnie po lekturze historii życia Lucyny Ćwierczakiewiczowej, takiej jakby Magdy Gessler, ale z XIX wieku. Skąd to porównanie? Pani Lucyna była osobą, która nie tylko gotowała i wydawała książki kucharskie. Bywała na salonach i nadawała im ton. Była niezwykle barwną osobą, a opowieść o jej perypetiach wciągnęła mnie bez reszty. Polecam serdecznie książkę pani Marty Sztokfisz pt.: Pani od obiadów. Szperając wśród jej przepisów natknęłam się na piernik staropolski, który od dawna miałam w planach, w końcu postanowiłam przyjąć wyzwanie! Jest to ciasto dojrzewające, więc wymaga czasu, ale nie jeśli chodzi o samo przygotowanie, lecz okres, który musimy odczekać przed pieczeniem. Mieszamy składniki i czekamy od 1 do 4 tygodni- więc jeśli chcecie uraczyć tym piernikiem swoich gości z jakiejś specjalnej okazji, koniecznie zaplanujcie to z wyprzedzeniem! Oryginalny przepis na piernik lekko zmodyfikowałam, ale zasada jego przygotowania po zostaje ta sama, wyszedł przepyszny! Wilgotny, ale jednak zwarty, pyszny!
Składniki na blaszkę o wymiarach 35 x 24 cm:
- 1 kg mąki
- szklanka cukru
- 500 g miodu
- 250 g masła
- 3 jajka
- 3 płaskie łyżeczki sody
- pół szklanki mleka
- pół łyżeczki soli
- 4 łyżeczki dobrej jakości przyprawy do piernika
- 700 ml powideł śliwkowych
- 150 g orzechów włoskich
oraz na polewę:
- tabliczka gorzkiej czekolady
- czubata łyżka masła
- 100 ml śmietanki 30%
- 2 łyżki miodu
Powoli roztapiamy masło. Dodajemy miód i cukier.
Mieszamy, by składniki się połączyły. Zestawiamy z ognia i studzimy.
Sodę rozpuszczamy w mleku- dodajemy.
Dosypujemy sól i przyprawę do piernika, stopniowo dodając także mąkę.
Mieszamy dalej, kolejne porcje mąki i jajka.
Dokładnie wyrobione ciasto przykrywamy ściereczkę i wstawiamy do lodówki.
Może w niej stać tydzień, ale najlepiej około 3 tygodni. Pieczemy przynajmniej 3 dni przed podaniem. Po tygodniach w lodówce ciasto zmieni konsystencję, będzie zwarte niemal niczym kruche ciasto. Dzielimy na 3 części i rozwałkowujemy na 3 równe blaty, wielkości blaszki do pieczenia.
Każdy blat oddzielnie przekładamy do blaszki wyłożonej papierem i pieczemy każdy w 180 stopniach przez około 15-20 minut.
Przestudzone blaty przekładamy konfiturą, układamy jeden na drugim.
Polecam położyć na wierzchu deskę do krojenia i lekko obciążyć złożony piernik- dzięki temu warstwy lepiej się zespolą, a wilgoć z konfitury wniknie w ciasto.
Kilka godzin przed podaniem przygotowujemy polewę. W niedużym garnku zagotowujemy wodę, nad wodą umieszczamy miseczkę z pokruszoną czekoladą. Dokładamy masło, dolewamy śmietankę i dokładamy miód. Rozpuszczamy wszystkie składniki, mieszamy co jakiś czas by powstała lśniąca, płynna mikstura. Polewamy wierzch ciasta i odstawiamy na 1-2 godziny, by stężała.
Można posypać rozdrobnionymi orzechami, bakaliami.
Wypełniając powyższy formularz zgadzam się na przetwarzanie moich danych przez Administratora (Pichceniomania) w celu publikacji opinii i ewentualnej możliwości odpowiedzi na nią