Już nie mogę doczekać się pierwszych świeżych ogórków, takich pachnących słońcem, prosto z krzaczka… mniam! Na taką rozpustę jeszcze trochę musimy poczekać, tymczasem w spiżarni zastały jeszcze ostatnie ogórkowe przetwory, między innymi te najbardziej tradycyjne- kiszone. Zapewne niektórym połączenie kwaśnych i słonych ogórków z miodem wyda się mało apetyczne, ale uwierzcie, że jest zaskakująco ciekawe. Możecie serwować je na przykład jako dodatek do tradycyjnego schaboszczaka na ciepło, lub gdy już przestygną i wszystkie smaki dobrze połączą się ze sobą- smakują chyba jeszcze lepiej.
Na 1 porcję przygotujcie:
- 2 średnie ogórki kiszonych
- łyżeczkę miodu
- łyżeczkę sezamu
- solidną szczyptę chili (w proszku lub w płatkach)
- kilka kropel oleju sezamowego (opcjonalnie)
Gdy zacznie się karmelizować, zmieniać kolor na ciemniejszy- dosypujemy sezam.
Wszystko razem podsmażamy jakieś 2 minuty i dodajemy chili. Ogórki kroimy w plastry i wrzucamy na patelnię.
Zwiększamy ogień i podsmażamy, mieszając, by pikle pokryły się miodem i ziarnami i lekko się zrumieniły. Gotowe. Ja na koniec, gdy lekko przestygły, skropiłam je olejem sezamowym, by dodatkowo podkreślić ten smak.
Ciekawe połączenie 🙂 Zapiszę sobie przepis 🙂
Na pewno smakują oryginalnie, koniecznie muszę je spróbować 🙂
Świetny pomysł! 🙂
Mam świadomość, że jedni się zachwycą, a inni popukają w czoło… ale spróbować warto 🙂
Zaskakująco ciekawe 🙂 polecam
Kiszone ogórki w nieco innej odsłonie 🙂 warto przetestować. Pozdrawiam!
Takich ogórków jeszcze nie jadłam:) Ale lubię takie kombinację:)