Najbardziej lubię gotować, gdy jestem sama w domu, mam kompletnie wolny czas i nigdzie się nie spieszę. Mam ochotę coś ugotować, ale niekoniecznie wiem co. Otwieram lodówkę, przeglądam zapasy w spiżarni i przystępuję do dzieła! Nienawidzę wyrzucać jedzenia, więc staram się wykorzystywać absolutnie wszystko, nawet jeśli coś jest tylko półproduktem, czy wręcz wyłącznie produktem “ubocznym” gotowania innej potrawy. Zwykle weekendowe obiady są wymyślne i na tak zwanym wypasie 😉 a koło wtorku danie w stylu “przegląd tygodnia”. Ale wiecie co? Czasami to właśnie wtedy powstają najsmaczniejsze posiłki! Dzisiaj mam dla Was pomysł, jak wykorzystać nadmiar ugotowanych ziemniaków i warzywa. na przykład z rosołu. Oczywiście, jeśli przepis przypadnie Wam do gustu, to nie krępujcie się, specjalnie ugotujcie potrzebne składniki! 😀 Polecam!
Składniki na spore 4 placuszki:
- 6 średnich ziemniaków
- 4 średnie marchewki
- duża pietruszka
- mały seler
- pół pęczka świeżego koperku lub łyżka suszonego
- pół łyżki tymianku
- kulka mozzarelli (125 g)
- jajko
- sól i pieprz
Wszystkie warzywa gotujemy do miękkości, odcedzamy i studzimy. Rozgniatamy.
Można również zmiksować, ale ja jednak wolę jeśli w gotowym placku są wyczuwalne kawałki warzyw. Dodajemy mozzarellę i także ją wgniatamy.
Dodajemy jajko, zioła. Ja dodałam sporą łyżeczkę czarnego mielonego pieprzu oraz płaską łyżeczkę soli, ale oczywiście warto przed pieczeniem spróbować nieco masy i doprawić mniej lub bardziej.
Na blaszce układamy papier do pieczenia. Miejsca gdzie układać będziemy placuszki dodatkowo smarujemy lekko oliwą.
Masę dzielimy mniej więcej na 4 i formujemy placuszki. Można po prostu wyłożyć łyżką albo nadać kształt obręczą. Najlepiej jeśli placuszki będą miały ok 2-3 cm grubości. Wierzch również lekko smarujemy olejem.
Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni i zapiekamy aż do zrumienienia. Ja piekłam 15 minut z włączoną dolną i górną grzałką, a potem opiekałam z włączoną opcją grilla przez kolejnych 10 minut. Smacznego!
A wiesz, chętnie skorzystam. Bardzo lubię takie “resztkowe” jedzonko. Pozdrawiam serdecznie!
Niezwykle cieszy mnie odzew na ten przepis, super, że nie tylko ja cenię “resztkowe” pomysły 😀
Ja też uwielbiam taką recyklingową kuchnię. Zawsze cieszą mnie takie nowe i kreatywne dania 🙂
Świetne, smakowite i bardzo pomysłowe placuszki <3
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Kasia, to mamy podobnie 🙂
Fajny pomysł na obiad z resztek po bulionie 😀 Na pewno wypróbuję 😉
Można doprawić tak lub inaczej, raz dodać więcej tego warzywa innym razem innego, czyli za każdym razem inne danie 🙂
Takie warzywne pomysły bardzo mi się podobają.
Jadłabym!
Super, liczyłam, że nie tylko ja takie lubię 🙂
Bardzo smaczna propozycja 🙂
Dziękuję 🙂