Taki pasztet sprawdzi się zarówno na świątecznym stole, jak i po prostu na zaspokojenie bezmięsnego apetytu. Polecam bardzo po pierwsze dlatego, że jest pyszny, a po drugie- bo wcale nie wymaga wielkich nakładów pracy. Smacznego!
Składniki (foremka spód: 28×10 cm)
- 12 jajek (10 na twardo + 2 surowe)
- 500 g pieczarek
- duża cebula
- łyżka suszonego koperku (pół dużego pęczka)
- 2-3 szczypty mielonego ziela angielskiego (tyle, co złapiemy w palce)
- płaska łyżeczka suszonego oregano (kilkanaście świeżych listków)
- zielony pieprz- solidna łyżeczka (najlepiej w ziarnach, roztarty, około 20 ziaren)
- sól do smaku
- łyżka masła
- 2-3 łyżki oleju
- 3 czubate łyżki bułki tartej
Cebule kroimy w kostkę, nie musi być bardzo drobno. Pieczarki oczyszczamy i ścieramy na tarce na dużych oczkach. Rozgrzewamy olej z masłem na patelni i podsmażamy cebulę.
Po kilku minutach, gdy ta się zeszkli- dorzucamy starte pieczarki.
Lekko solimy, szybciej oddają wtedy wodę. Po około 10 minutach dodajemy przyprawy- pieprz, koperek, ziele angielskie oregano.
Podsmażamy dalej, do momentu aż grzyby zacznę się rumienić.
Zdejmujemy z ognia i studzimy. Gotujemy na twardo 10 jajek i rozdrabniamy.
Ja po prostu zgniatam je w dłoniach, tak jest najszybciej 🙂 Do jajek dodajemy przestudzone pieczarki.
Wbijamy do masy 2 jajka, dodajemy majonez oraz bułkę tartą.
Mieszamy, próbujemy, doprawiamy do smaku solą i ewentualnie jeszcze pieprzem. Wykładamy masę do foremki wyłożonej papierem do pieczenia, wierzch masy można posypać niewielką ilością bułki, ale nie jest to konieczne.
Pieczemy 40 minut w 180 stopniach- grzanie góra-dół. Pozostawiamy w foremce do przestygnięcia.
Wypełniając powyższy formularz zgadzam się na przetwarzanie moich danych przez Administratora (Pichceniomania) w celu publikacji opinii i ewentualnej możliwości odpowiedzi na nią