Robiłam je już w kilku wersjach, mniejsze, większe, obrane i nie, mniej i bardziej ostre, a te, na które przepis znajdziecie poniżej, to moja ulubiona i sprawdzona wersja. Po pierwsze- nie za bardzo czasochłonna, po drugie pysznie wyrazista i chrupiąca.
Składniki na 8-9 słoików o pojemności 350 ml:
- 2,5 kg niedużych ogórków
- 1 l wody
- 400 ml octu 10%
- pół szklanki oleju rzepakowego
- 2 duże cebule
- 20 liści selera
- 2 łyżki soli
- 1,5 szklanki cukru
- łyżka pieprzu w ziarnach
- łyżka białej gorczycy
- 4 łyżki curry
Ogóreczki dokładnie myjemy.
Kroimy na pół lub większe w ćwiartki.
Cebulę oczywiście obieramy kroimy w plastry, lub jeszcze na pół.
Liście selera myjemy. Szykujemy słoiki. Z tej ilości otrzymamy około 9 słoików o pojemności 350 ml. Powinny być porządnie umyte, najlepiej wyparzone. Do każdego słoika wkładamy po 2 liście selera, 2 plastry cebuli.
Następnie dość ściśle układamy ogórki.
Wodę, ocet i olej mieszamy. Dodajemy sól, cukier, gorczycę, pieprz no i oczywiście curry.
Wszystko zagotowujemy i wrzącą zalewą wypełniamy słoiki.
Szczelnie zakręcamy.
Pasteryzujemy. Na przykład w piekarniku.
Wstawiamy zamknięte słoiki do piekarnika nagrzanego do 110-120 stopni. Po 20 minutach wystawiamy do wystygnięcia, jednak odwracamy je do góry dnem, by jeszcze lepiej się zamknęły.
Gotowe do jedzenia są już właściwie po kilku dniach.
P.S. Większość z nas ma w domu przeróżne przyprawy, jednych używamy częściej, innych rzadziej. Jeśli curry używacie rzadko i możliwe jest, że opakowanie otwarte jest już od dłuższego czasu- kupcie nowe do tych przetworów. Inaczej może się okazać, że przyprawa wywietrzała i nie osiągniemy upragnionego efektu.
Wypełniając powyższy formularz zgadzam się na przetwarzanie moich danych przez Administratora (Pichceniomania) w celu publikacji opinii i ewentualnej możliwości odpowiedzi na nią