Tym daniem raczyłam moich gości podczas przyjęcia. Tak, w ten dziwny i trudny czas zorganizowałam przyjęcie! Szczęśliwie wszyscy wyszli zadowoleni i zdrowi 🙂 Ten pomysł skradł serca większości moich gości. Jeśli lubicie hummus i czosnek, to nie muszę chyba Was przekonywać, że jest to coś dla Was.
Składniki:
- 250 g ciecierzycy
- łyżka pasty tahini
- sok z 1/2 niedużej cytryny
- pęczek świeżego lub mrożonego czosnku niedźwiedziego (można użyć suszonego, najlepiej po uprzednim namoczeniu i zmiksowaniu lub gotowego pesto z tego czosnku- wtedy polecam dodawać porcjami, do smaku)
- czubata łyżeczka soli (lub więcej do smaku)
- czubata łyżeczka sproszkowanego kminu rzymskiego
- łyżeczka ostrej papryki
- 1/5 szklanki lodowatej wody
- kilka łyżek (ok. 8) oliwy z oliwek lub dobrej jakości oleju
- woda do namaczania i gotowania ciecierzycy
A do tego:
- 4 średnie cukinie
- olej, sól i pieprz to przygotowania cukinii
Dzień przed przygotowaniem hummusu namaczamy ciecierzycę. Wlewamy mniej więcej 2 razy tyle wody ile mamy ziaren.
Następnego dnia odcedzamy, zalewamy świeżą wodą i gotujemy do miękkości.
Trwa to zwykle ok. 1 h, czasem dłużej. Ziarenka muszą być mięciutkie na tyle, by z łatwością móc je rozgnieść między palcami, a środek powinien być kremowy, nie mączysty. Odcedzamy, studzimy. Do ciecierzycy dodajemy sok z cytryny.
Dokładamy pastę tahini.
Jeśli pasta jest gęsta możemy dodać kilka łyżek oliwy. Dodajemy sól i resztę przypraw.
Zaczynamy blendowanie. Najlepiej robić to porcjami.
Gdy większa część ciecierzycy będzie już lekko rozgnieciona, zaczynamy powoli dodawać lodowatą wodę.
Na koniec dodajemy olej i czosnek i miksujemy na gładką i dość zwartą masę.
Cukinie kroimy w poprzek w plastry, nie grubsze niż 0,5 cm.
Posypujemy solą, odstawiamy na 15-30 minut. Osuszamy.
Posypujemy pieprzem, nacieramy lekko oliwą i grillujemy. Na grillu, w piekarniku z opcją grilla lub na patelni grillowej. Możemy dorzucić także kilka nieobranych ząbków czosnku dla dodatkowego aromatu.
Potrzebna jest naprawdę wysoka temperatura. Całe grillowanie nie powinno trwać zbyt długo. Chcemy by warzywo się lekko przypiekło, ale też tylko lekko zmiękło. Zbyt długo grillowana cukinia zacznie się rozpadać w dalszym procesie przygotowania.
Foremkę keksówkę o rozmiarach 30 x 11 cm nacieramy oliwą/olejem. Układamy plastry cukinii tak, by nachodziły na siebie, by stworzyć otoczkę, która wystaje na brzegi formy. Hummus wykładamy na ułożoną cukinię. Dociskamy i wyrównujemy. Wyłożone na brzegi kawałki cukinii układamy na wierzchu hummusu.
Wierzch przykrywamy folią i obciążamy.
Wstawiamy na kilka godzin do lodówki. Ja cukrem wypełniłam plastikowe pojemniki, które postawione do góry dnem niemal idealnie równomiernie wpisały się w kształt foremki obciążyły całość. Kroimy w plastry i serwujemy.
To coś dla mnie, uwielbiam czosnek 🙂
Ja też, ale to smakuje nawet tym, którzy niby za czosnkiem nie przepadają 😉
Ależ to apetycznie wygląda! Nie dość, że smacznie to jeszcze zdrowo 🙂
Polecam, pychota 🙂
Właśnie zastanawiałam się co zrobić mojej vege córci na obiad. Dzięki za podpowiedź 🙂
Polecam się 🙂
Pysznie 🙂 nie dziwię się, że goście wyszli zadowoleni 🙂
I kilka osób już testowało przepis z sukcesem 🙂
Jak zwykle oryginalnie i przepysznie! Super pomysł z wykorzystaniem czosnku niedźwiedziego 🙂
Bardzo dziękuję 🙂
Intrygujące połączenie. Ciekawa jestem smaku.
Aniu, smak jest rewelacyjny. Patrząc na Twoje przepisy jestem pewna, że Ci posmakuje 🙂
Zdrowo, pożywnie i do tego jak smakowicie! 🙂
Uwielbiam hummus i cukinię, więc dla mnie to idealne połączenie 🙂
Polecam zatem jeszcze serdeczniej 🙂
Uwielbiam czosnek i cukinie, to coś dla mnie 🙂
Serdecznie polecam 🙂