Tęsknie za neapolitańskim słońcem, za zatoką, za Wezuwiuszem, za ludźmi, za chaosem… tęsknię. Od wielu lat gościłam tam przynajmniej raz w roku, a przez ostatnie 2 lata wcale. Żeby tęsknić choć ciut mniej, wracam w ukochane miejsca poprzez smaki. Taralli kojarzy mi się z budkami z jedzeniem na nabrzeżu, z wygranym meczem przez SSC Napoli, zimnym piwkiem i świętowaniem. Ta wersja smakuje mi najbardziej i ona jest chyba najbardziej popularna- mocno pieprzna z migdałami.
Category: Kuchnia włoska
Makaron z kalafiorem- pasta con cavolfiore
Przygotowania makaronu w ten sposób nauczyłam się zgłębiając kuchnię z południa Włoch. Wiadomo, zwykle osobno szykujemy sos, oddzielnie gotujemy makaron. Jest kilka przepisów, które znoszą ten rozwód podczas gotowania, a umożliwia to stworzenie aksamitnego wykończenia naszego dania, bez dodatku śmietany, czy innych zagęszczaczy. Chyba najbardziej popularny jest makaron z fasolą, czy ziemniakami, przepisem na który kiedyś już się z Wami dzieliłam i znajdziecie go tutaj. Dzisiaj propozycja z kalafiorem z dodatkiem sera.
Tiramisu
Aż wstyd się przyznać, że jako miłośniczka włoskiej kuchni ten deser robiłam pierwszy raz, a sądząc po szybkości z jaką zniknął- nie ostatni. Usiłowałam ustalić, jaka jest historia tej słodkości, ale mnogość wersji mnie przytłoczyłam. Uznajmy więc po prostu, że jest to jeden z ulubionych deserów włochów i przygotowuje się go jak kraj długi i szeroki. Łączy w sobie intensywny smak kawy, delikatność mascarpone, aromat i strukturę ciasteczek. Czy to zachęcające? Mam nadzieję. Jeśli chcecie sprawić przyjemność swoim bliskim czymś rozkosznie słodkim- ta propozycja jest dla Was!
Cannelloni z mięsem i pieczarkami
Cannelloni to długie makaronowe rurki o dość sporej średnicy, ale także nazwa dania. Większość z Was zapewne wie, a reszta się domyśla, że skoro już mamy do czynienia z takim kształtem i rozmiarem, to trzeba go czymś wypełnić. I tak właśnie ten makaron jest najczęściej przygotowywany. Co schowamy w środku, to w zasadzie zależy od naszej inwencji. Ja proponuję Wam chyba jedną z najbardziej popularnych wersji, zwłaszcza na południu Włoch- z mięsem i grzybami, w białym sosie.
Karmelowa panna cotta
Panna cotta to chyba mój ulubiony włoski deser. Najbardziej lubię klasyczną wersję z jakimś owocowym musem, ale przyznam, że chętnie eksperymentuję ze smakami. Niedawno przyjaciółka zaraziła mnie upodobaniem do zbożowej kawy o smaku karmelowym i to właśnie ten napój był inspiracją do powstania deseru, zresztą, jest ona jednym ze składników. Wypróbujcie!
Focaccia z rozmarynem i pomidorkami
Focaccia to rodzaj włoskiego pieczywa, przegryzki, przekąski, która w zależności od regionu przyjmuje różne formy. Czasem jest niczym pizza, tylko bez większych dodatków, czasem kojarzyć się może z dobrze nam znanym ciastem drożdżowym, bywa także pełna różnych dodatków. Najlepiej smakuje na ciepło, ale na zimno także jest niezła. We Włoszech podaje się ją na początku posiłku, by zaostrzyć apetyt, ale spotyka się ją także jako dodatek do głównego dania. Przepis, który Wam dzisiaj prezentuję jest jedną z wielu wersji, w takiej przyrządza focaccię teściowa mojej przyjaciółki, rodowa Neapolitanka.
Babà
Już dawno chciałam Wam napisać o tym neapolitańskim przysmaku. To ciacho znajdziecie w mieście w każdej kawiarni, cukierni. Jest w formie niedużych ciastek, przypominających w formie grzybka, lub większych bab. Prawdziwym hitem są też te, w kształcie górującego nad miastem Wezuwiusza. Można je kupić same, lub z dodatkami takimi jak bita śmietana, owoce- świeże lub kandyzowane. Babà ocieka od ponczu, którym jest nasączona i który nadaje jej smak. Może być cytrynowy, pomarańczowy i pewnie wariacji jest niezliczona ilość. Ja jednak najbardziej lubię wersję z rumem tylko z delikatnym cytrynowym posmakiem i taką Wam zaprezentuję. Jednak nie sposób nie dodać, że owa osławiona babà, to nic innego jak nasza babka ponczowa! Mało tego, rzeczywiście ma ona polskie korzenie. Jej popularyzację przypisuje się Stanisławowi I Leszczyńskiemu, zatem, w dużym skrócie pisząc, z Polski przez Paryż przywędrowała do Włoch. Niektóre źródła mówią o tym, że nasz król po prostu miał w zwyczaju maczać ciastka w alkoholu, bo tak lubił. Inne natomiast głoszą, że musiał to robić, gdyż, delikatnie mówiąc, miał problemy z uzębieniem 😉 Tak czy siak, ten nieco zapomniany u nas deser powinien znów wrócić do łask, bo jest pyszny!
Struffoli
Co kryje się pod tą tajemniczą nazwą? Deser, który jest obowiązkowym bohaterem świątecznego włoskiego stołu, nie tylko z okazji Bożego Narodzenia, ale po prostu ważnych świąt i wydarzeń. Najbardziej popularny na moim ukochanym południu Włoch. Ponoć podobny deser przygotowywano tam już w IV wieku p.n.e. Klasyczny przepis doczekał się wielu wersji smakowych, ale i sposobów podania. Ja wybrałam te pychotki z cytrynową nutą.
Petto di pollo alla pizzaiola- pierś z kurczaka w sosie pomidorowym
Dawno nie było nic typowo po włosku, więc nadrabiam zaległości. To danie początkowo nie przyciągnęło przesadnie mojej uwagi. Głównie dlatego, że zanurzanie czegoś, co ma na sobie chrupiącą panierkę w sosie, jakoś mi nie pasowało. Potem pomyślałam, że przecież na podobnej zasadzie przygotowuję często rybę w zalewie, czy choćby tę po grecku. Spróbowałam więc i nieco mi wstyd, że nie doceniłam wcześniej tego dania. Polecam i Wam. Tradycyjnie prześledziłam mnóstwo przepisów i oto wersja, którą wybrałam, tradycyjnie dorzucając coś od siebie 😉 Smacznego!