Moja przygoda z hummusem zaczęła się od wizyty w tureckiej restauracji, ale nie tam jakiejś przydrożnej “kebabowni”, tylko pełnej smaku i różnorodnych potraw restauracji przez duże “R”! Od tamtej pory z chęcią wracam do tych smaków, także we własnej kuchni. Próbowałam przeróżnych wersji hummusu, które są dostępne w naszych sklepach i dochodzę do wniosku, że nie ma to jak zrobić go własnoręcznie i doprawić zgodnie z upodobaniami. Dużo zachodu? Otóż nie! Zwłaszcza, że zawsze robię większą porcję, a ta czeka sobie w lodówce na hummusorzerców, których nie brakuje. Poniżej znajdziecie dość klasyczny przepis, który możecie doprawiać i urozmaicać w dowolny, ulubiony sposób!
Category: ryż kasza i strączkowce
Kaszotto na boczku z warzywami
Kremowe, zdrowe, pyszne. Kasza nie musi być wyłącznie dodatkiem do obiadu, ale jego podstawą. Polecam takie potrawki i zachęcam Was do eksperymentów, dodawania ulubionych składników. Risotto można zrobić niemal ze wszystkim? Kaszotto też!
Kurczak na boczku
Danie jednogarnkowe- więc zapowiada się dobrze, prawda? A co w nim wyjątkowego? Moim zdaniem połączenie wieprzowiny z kurczakiem, bardzo je lubię, smak tych mięs świetnie się uzupełnia. Już widzę skwaszone miny niektórych, że danie będzie tłuste… otóż nie. Poza tym, tłuszcz z mięsa jest jedynym, który zostanie użyty. Potrawki nie doprawiamy śmietaną, mąką czy czymkolwiek innym. Uwierzcie mi, jest pysznie 🙂
Maślano-pomidorowe risotto z krewetkami
Mój bratanek zapytał mnie ostatnio, czemu w programie kulinarnym, który oglądał, mówiono, że risotto to danie śmierci. Szczerze mówiąc – nie wiem. Owszem, trzeba znać kilka tajników, by przygotować to danie, choć tajniki, to chyba nie jest właściwe słowo. Po prostu trzeba kupić odpowiedni ryż i przestrzegać kilku reguł. Ja risotto gotuję często, może dlatego, nie widzę w tym nic trudnego, a biesiadnicy chwalą i zajadają się z ochotą. Moja dzisiejsza propozycja to risotto z krewetkami, kremowe i pyszne.
Pieczarkowa z kaszą
Jesień kojarzy mi się najbardziej z grzybobraniem, no ale to wyłącznie w połączeniu z taką… bardziej pozytywną stroną obecnej pory roku, kiedy dni są słoneczne i spacerując w poszukiwaniu leśnych skarbów, podziwiać możemy magiczne kolory lasu. Natomiast w pochmurne, mgliste i zimne dni jak dziś, jesień równa się pyszna, gorąca zupka, z wolna dochodząca na ogniu i roznosząca smakowite aromaty. Najlepiej połączyć oba te dobra i ugotować zupę grzybową, prawda? 🙂 Dzisiaj co prawda nie z grzybów leśnych, ale z pieczarek, w nieco innej wersji, z dodatkiem kaszy. Pycha!
Fasolka po bretońsku
- 500 g fasoli białej, dużej
- 2 łyżki gęstego koncentratu pomidorowego
- 300 ml bulionu (warzywnego, lub warzywno-mięsnego) ewentualnie woda
- 250 g kiełbasy (ja użyłam mieszanki kabanosów wieprzowych i kiełbasy z dodatkiem gęsiny, świetnie sprawdzi się swojska, czy śląska, lub inna ulubiona)
- 100 g boczku
- duża cebula
- 2 liście laurowe
- 2 ząbki czosnku
- łyżka czerwonej słodkiej papryki
- łyżeczka ostrej papryki (lub więcej, jeśli lubicie ostrzej)
- łyżka majeranku
- sól do smaku
- woda (do gotowania fasoli)
Odcedzamy.
W naczyniu o dość grubym dnie podsmażamy rozdrobniony boczek.
Dokładamy czosnek, w całości, rumienimy go wraz z mięsem, pilnując by się nie przypalił.
Dodajemy pokrojoną w pióra cebulę i liście laurowe.
Gdy cebula się zeszkli dodajmy pokrojoną kiełbasę.
Wszystko solidnie rumienimy. Dodajemy paprykę w proszku, dokładnie mieszamy.
Dolewamy bulion, zaprawiamy pomidorami.
Wszystko razem dusimy jeszcze jakieś 15-20 minut.
Botwinkowa inaczej
Danie bardzo przypadło mi do gustu. Wcześniej nie łączyłam buraczków z pomidorami w jednej zupie, więc postanowiłam zaspokoić swoją ciekawość smaku. Okazało się, że to całkiem trafiony pomysł. Teraz często będę tak łączyła wspomniane składniki. Wypróbujcie!
Składniki na ok. 4 porcje dość gęstej zupy:
- 2 pęczki botwiny
- 200 g białej fasoli
- łyżka koncentratu pomidorowego
- kości/kawałki mięsa na wywar (najlepiej drobiowe i wołowe)
- 3 marchewki
- duża pietruszka
- por
- mały seler
- 2 ząbki czosnku
- cebula
- kawałek kapusty
- 2 liście laurowe
- 3-4 ziemniaki
- 1/3 łyżeczki kminu rzymskiego
- łyżeczka cząbru
- łyżeczka oregano
- sól i pieprz do smaku
Z kości i włoszczyzny, z dodatkiem kapusty, czosnku, liści laurowych, cebuli, odrobiny soli i pieprzu, gotujemy wywar.
Około 1h. Po tym czasie wyciągamy wszystkie składniki.
Do czystego wywaru dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki, oraz buraczki i łodygi botwinki.
Gdy zmiękną, dorzucamy posiekane liście i ugotowaną fasolę, gotujemy jakieś 5-10 minut.
Zaprawiamy koncentratem pomidorowym.
Doprawiamy utartym kminem rzymskim, cząbrem i oregano. Solą i pieprzem do smaku.
Kotlety z kaszy i fasoli
Składniki na ok. 15 niedużych kotlecików:
- 300 g kaszy pęczak
- puszka czerwonej fasoli (250 g po odsączeniu)
- 3 jajka
- pół pęczka drobnego szczypioru
- ząbek czosnku
- bułka tarta
- pół łyżeczki płatków chili
- łyżeczka ziaren kolendry (pół łyżeczki proszku)
- łyżeczka czerwonej słodkiej papryki
- łyżeczka curry
- łyżeczka kurkumy
- sól
- woda
W lekko osolonej wodzie gotujemy kaszę, na sypko.
Gotujemy 2 jajka na twardo.
Fasolę odcedzamy z zalewy, ale nie płuczemy, ta wilgoć nam się przyda. Wyciskamy do niej ząbek czosnku.
Miksujemy na gładką masę.
Dodajemy posiekany szczypiorek.
Dodajemy ugotowane, pokrojone niezbyt drobno jajka.
Dodajemy ugotowaną do miękkości, ostudzoną kaszę.
Dosypujemy ok. 1-2 łyżki bułki tartej.
Chili i kolendrę w ziarnach rozbijamy w moździerzu, dodajemy do masy.
Dosypujemy resztę przypraw, paprykę słodką, curry, kurkumę.
Wszystko dokładnie mieszamy. Próbujemy i doprawiamy do smaku solą. Dodajemy surowe jajko i ewentualnie jeszcze nieco bułki. Formujemy kotleciki, obtaczamy w bułce.
Warto włożyć je na 30-60 minut do lodówki a następnie jeszcze raz ścisnąć, by lepiej scalić wszystkie składniki. Rozgrzewamy sporą ilość oleju i na dość dużym ogniu smażymy kotleciki z obu stron do zrumienienia.
Uwaga! Jeśli w trakcie smażenia od kotlecików oddzieli Wam się nieco kaszy- usuńcie ją przed włożeniem następnej partii na przykład przy pomocy łyżki cedzakowej. Taka kasza może zacząć strzelać niczym popcorn!
Zupa papryką doprawiona
Nie jest to zupa paprykowa w klasycznym rozumieniu. Taką już kiedyś prezentowałam. Piekłam paprykę i robiłam z niej pyszny krem. Ta zupa to aromatyczna, solidna, rozgrzewająca porcja energii, dosmaczona papryką w kilku odsłonach. Zaciekawieni? Sprawdźcie przepis koniecznie!
- 120 g kaszy pęczak
- puszka białek fasoli (ok. 250 g po odcedzeniu z zalewy)
- włoszczyzna na wywar (3 marchewki, 1/4 niedużego selera, por, 2 pietruszki)
- 2 uda z kurczaka
- kawałek boczku wędzonego lub innego mięsa, które doda wędzonego posmaku (możecie też po prostu dorzucić odkrojoną, podwędzoną skórę z boczku)
- 2 ząbki czosnku
- liść laurowy
- 2 łyżki ajwaru
- łyżka pasty chili
- 1/2 łyżki słodkiej wędzonej papryki w proszku
- łyżka słodkiej papryki w proszku
- 1/2 czerwonej surowej papryki
- 1/4 łyżki brązowego cukru
- łyżka soku z cytryny
- sól
- szczypiorek
Odcedzamy, zachowując marchew i mięso, które dalej wykorzystamy. Do wywaru wsypujemy opłukaną kaszę i gotujemy.
Gdy kasza będzie niemal gotowa, doprawiamy ajwarem, pastą chili oraz papryką w proszku. Mój ajwar nie był pikantny niemal wcale- lepiej sprawdźcie przed użyciem, żeby nie przesadzić z pikanterią.
Dokładamy fasolę i wszystko chwilę gotujemy. Możecie nie dodawać wszystkich przypraw na raz. Dodać część i w razie konieczności doprawić później.
Pod sam koniec gotowania dorzucamy pokrojoną, ugotowaną w wywarze marchewkę oraz bardzo drobno pokrojoną surową paprykę. Marchewka jest miękka więc nie potrzebuje już obróbki cieplnej, natomiast dobrze żeby papryka pozostała chrupiąca- czyli niech nie gotuje się za długo.
Dorzucamy oddzielone od kości mięso kurczaka.
Doprawiamy cukrem.
Dolewamy nieco soku z cytryny.
Próbujemy i doprawiamy jeszcze do smaku solą i pastą chili. Podajemy posypaną szczypiorem.
Pęczak pełen smaku.
Składniki na 2- 3 porcje:
- 1/2 szklanki kaszy pęczak
- średnia cukinia
- 10 słodkich, małych pomidorków
- 100-150 g specka/boczku
- filet anchoise z oleju
- garść natki pietrzuszki
- czubata łyżka kwaśnej śmietany
- pół łyżeczki czarnego pieprzu
- łyżeczka suszonego czosnku niedźwiedziego
- nieduża cebula
- olej do smażenia
- woda
- sól
Kaszę gotujemy na sypko w lekko osolonej wodzie.
Na 1/2 szklanki potrzebujemy około 1/4 łyżki soli i 2,5 szklanek wody. Po ugotowaniu dobrze ją jeszcze uparować- pozostawić pod przykryciem na około 10 minut. Cebulę kroimy w kostkę.
Podsmażamy ja na rozgrzanym oleju.
W kostkę kroimy także boczek/speck- dodajemy do cebuli i smażymy do zrumienienia.
Filet z anchois rozcieramy lub drobno kroimy, dodajemy.
Cukinię kroimy w plastry, a te w ćwiartki. Dodajemy na patelnię i podsmażamy jakieś 5 minut.
Dodajemy ugotowana kaszę i dokładnie mieszamy, by kasza zebrała wszystkie smaki z patelni.
Dodajemy posiekaną natkę.
Przepołowione pomidorki.
Dodajemy przyprawy- pieprz i czosnek niedźwiedzi.
Mieszamy z solidną łyżką śmietany.
Próbujemy i ewentualnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Pamiętajmy jednak, że zarówno anchois jak i boczek są już słone. Smacznego!