Kiedyś już proponowałam Wam śledziki z grzybami, ale ta wersja jest nieco inna i chyba, przyznać to muszę, bardziej smakowita. Zrobiłam niedawno pierwszy raz, taki litrowy słoik, na próbę… zniknął tak szybko, że nie zdążyłam zrobić zdjęć na blog i musiałam robić znowu. To znaczy, że są pyszne! Polecam! 🙂
Category: ryby
Śledzie w śmietanie z porem i jabłuszkiem
Zacznę dziś banalnie- śledzie, to obowiązkowe danie na wigilijnym stole. Natomiast wersji ich podania jest mnóstwo i z całą pewnością nie muszą być banalne. Dzisiaj nieco inna odsłona śledzików w śmietanie.
Śledzie w majeranku
Ten przepis jest prostą alternatywą dla wymyślnych śledzików, z długą i skomplikowaną listą składników. Oczywiście, nie mam zamiaru umniejszać tym bardziej wymyślnym. Po prostu uważam, że czasami w prostocie siła.
Rybne curry
Curry, to nic innego jak po prostu potrawka w sosie. Warzywna, mięsna, rybna. Mniej lub bardziej ostra, mniej lub bardziej gęsta. Jeden składnik, mała przyprawa różni jedno curry od drugiego. Do przygotowania tego klasycznego, bardzo aromatycznego, potrzebujemy odpowiedniej mieszanki przypraw. Najlepiej własnoręcznie przygotować pastę curry, choć przyznam, że ja jeszcze sama jej nie robiłam i korzystam z gotowych mieszanek dobrego gatunku, które można znaleźć choćby w markecie, na stoiskach z artykułami z kuchni z całego świata. Oczywiście ich skład lekko się różni, bo i wersji jest ogrom, ale jedno jest pewne, że taka pasta to porządny ładunek wyrazistego smaku. Dzisiaj proponuję curry rybne, niezbyt ostre, by nie zabić słodkawego smaku delikatnego mięsa. Polecam.
Rybka na masełku z szałwią i makaronem w szałwiowym sosie
Zwykle tak to jest, że “napada” na mnie w sklepie jakiś piękny składnik. Bez zastanowienia zabieram go do domu i wtedy puszczam wodzę fantazji i gotuję. Tak było tym razem z szałwią. Wypatrzyłam na bazarku, pomimo zimy, piękny krzaczek. Duże, mięsiste liście nie musiały mnie kusić zbyt długo. Czy często w kuchni używacie szałwii? Ja muszę przyznać, że najczęściej wykorzystywałam ją w formie naparu do płukania gardła przy okazji choróbska. Naczytałam się jednak o walorach tej rośliny i postanowiłam, że też będzie gościła w mojej kuchni. Kiedyś już dzieliłam się z Wami cielęciną z szałwiową nutą. Dzisiaj czas na rybę.
Pieczone śledzie
Przyznam, że kiedyś nie zwracałam na tę rybę większej uwagi. Owszem, marynowane, z zalewy, w pomidorach, czy w śmietanie- uwielbiam, ale nie do końca wiedziałam, co począć ze świeżymi tuszkami, które z łatwością można teraz kupić. Kiedyś kupiłam, usmażyłam i się zakochałam. Tym razem upiekłam i nie było inaczej! Lubię eksperymentować ze smakami i dodatkami, ale czasem po prostu trzeba oddać rybom, co rybie i jedynie podkreślić ich smak. Taki właśnie jest ten przepis- proste składniki, które komplementują smak świeżej rybki.
Śledzie z lasu, czyli śledzie z grzybami
Śledziki, które zrobiłam w tym roku pierwszy raz i myślę, że nie ostatni. Smakuję bardzo ciekawie, bardzo odpowiada mi ich tekstura. Trochę wahałam się, czy słone i wyraziste w smaku śledzie nie przyćmią smaku grzybów, ale zgrały się idealnie. Rybka znalazła się na pierwszym miejscu, ale ten leśny, lekko ziemisty smak grzybów stworzył cudowne tło. Polecam.
Karp dla sceptyków
Muszę się dzisiaj do czegoś przyznać. Nie przepadam za karpiem. Zraziłam się jako dziecko dławiąc ością. Potem próbowałam i chyba trafił się smakujący błotem… Wiem, zaskoczyłam Was pewnie mocno. Kto zna mnie i moje kulinarne preferencje wie, że jestem raczej wszystkożerna… a tu taka niespodzianka! Uznałam, że nie może tak dłużej być. Długo szperałam za sprawdzonymi sposobami, by karp był bardziej przyjazny i chyba udało mi się wypracować całkiem smaczny kompromis. Spróbujcie i Wy, zwłaszcza jeśli tak, jak ja jesteście sceptycznie nastawieni do karpiowatych.
Śledzie z cebulką i cytrynką
Chyba prostszego przepisu na śledzie nie ma. Najbardziej klasyczny, w moim domu od zawsze i ta wersja jest też chyba naszą ulubioną. Oczywiście sekretem jest dobrej jakości rybka. Ja zwykle kupuję mięsiste śledziki z zalewy grejpfrutowej. Nie zapominajcie o tym przepisie, bo on zawsze znajdzie swoich amatorów, zapewniam!
Kolorowa sałatka z wędzonym pstrągiem
Nikomu już nie trzeba tłumaczyć, że wizualne aspekty naszego stołu są niezwykle istotne. I nie mam na myśli wyłącznie dekoracji, ale także, a może przede wszystkim, wygląd i sposób podania potraw. Mówi się, że je się oczami, i dużo w tym prawdy. Jeśli danie nie wygląda zachęcająco, to ciężko przekonać kogokolwiek żeby choć spróbował. Dlatego warto popracować nad tym i sprawić, że serwowana potrawa przyciągnie oko. Dzisiaj pomysł na podanie sałatki, która z powodzeniem może stać się częścią wigilijnego stołu. Warzywa, wędzona rybka, kolorowo podane.