Skip to main content

Pomidorowa rolada serowa z pieczarkami i papryką

Dzisiaj wariacja na temat serowej rolady, którą proponowałam jakiś czas temu. Oczywiście jest tak, że jedni wolę tamtą inni tę wersję. Moim zdaniem obie mają ciekawy smak i idealnie sprawdzają się jako przekąska na przyjęciu, niezależnie czy jest to zwykły grill, czy też bardziej elegancka impreza.

Składniki:

  • 400 g żółtego sera
  • szklanka startego parmezanu
  • kulka mozzarelli
  • czubata łyżka majonezu
  • łyżka koncentratu pomidorowego
  • 3 jajka
  • łyżeczka papryki słodkiej
  • łyżeczka papryki ostrej
  • 500 g pieczarek
  • duża czerwona papryka
  • solidna łyżka masła
  • tymianek i oregano, świeże lub suszone
  • 2 średnie cebule (ja użyłam białej i czerwonej)
  • 8 marynowanych kaparów
Żółty ser ścieramy na tarce. Dodajemy pół szklanki parmezanu, majonez, koncentrat pomidorowy, jajka, paprykę słodką i ostrą.

Wszystko razem dokładnie mieszamy.

Wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia tworząc dość równy “placek”.

Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 15 minut.

W międzyczasie czyścimy pieczarki, kroimy w niezbyt drobną kostkę, wrzucamy na patelnię, lekko solimy.

Dorzucamy pokrojoną cebulę i dokładamy masło.

Podsmażamy aż woda z grzybów dobrze odparuje, dodajemy pokrojoną paprykę.

Dodajemy zioła, pieprzymy i leciutko solimy, pamiętając o tym, że w daniu używamy sporej ilości sera, który już sam w sobie jest słony.

Dodajemy kapary.

Mieszamy o podsmażamy jeszcze chwilę. Przestudzony farsz wykładamy na lekko przestudzony serowy placek. Nie może być całkiem zimny, gdyż może popękać przy zwijaniu. na farsz wysypujemy resztę parmezanu i rozdrobnioną mozzarellę.

Zwijamy dość ciasno w roladę, zawijamy w papier.

Pieczemy dalej 15 minut, w tej samej temperaturze, po czym zdejmujemy papier i dopiekamy roladę, by ładnie się zrumieniła. Zajmie to kolejne 10 minut. Roladę odstawiamy do wystygnięcia, a najlepiej do schłodzenia przez kilka godzin do lodówki.. Kroimy w klastry i podajemy.

Smakowita zapiekanka serowo-warzywna

 Ponieważ na naszym polu rozpoczął się właśnie sezon na cukinie i ogórki, to w najbliższym czasie możecie spodziewać się wielu przepisów z tymi warzywami. Może nie jestem jakimś rolnikiem-fanatykiem, ale przyznaję, że niezwykle przyjemnie jest gotować ze składników, które są owocami własnej pracy. Takie warzywka inaczej pachną i smakują. Po pierwsze dlatego, że nie ma w nich chemii, którą niejednokrotnie stosuje się podczas uprawy na masową skalę, a po drugie dlatego, że… są własne, wypielęgnowane, osobiście doglądane, i to jest jakaś magia 🙂 Dzisiaj, na dobry początek, zapiekanka na francuskim cieście, której jednym z głównych składników jest cukinia właśnie.

Użyłam podłużnego naczynia do zapiekania o wymiarach 27×20 cm. Składniki to:

  • ok. 200 g ciasta francuskiego
  • pierś z kurczaka, ok 300 g
  • 250 g cukinii
  • 150 g pieczarek
  • 2 średnie ziemniaki
  • 200 g sera (mogą być różne rodzaje, które da się zapiec, ja użyłam mozzarelli i sera edamskiego)
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżeczka ziół prowansalskich
  • 1/3 łyżeczki czarnego pieprzu
  • sól
  • olej
Mięso kroimy na kawałki, takie na jeden kęs. Zasypujemy je pieprzem, ziołami i solą (1/3 łyżeczki), zalewamy 1/2 szklanki oleju.

Marynujemy przez minimum godzinę, a najlepiej przez noc. Cukinię kroimy w plasterki i na połówki.

Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę.

Oczyszczone pieczarki kroimy w ćwiartki lub drobniej jeśli mamy duże grzyby.

Na rozgrzaną patelnię wykładamy kurczaka wraz z olejem i obrane ząbki czosnku.

Podsmażamy krótko kurczaka. Gdy mięso zbieleje zdejmujemy mięso z patelni.

Na patelnię trafiają cukinia, pieczarki i ziemniaki.

Lekko solimy i podsmażamy.

Naczynie do zapiekania smarujemy olejem.

Wykładamy ciasto, w którym widelcem robimy dziurki.

Na ciasto wykładamy mięso i część pokrojonego w kostkę sera.

Następnie dokładamy warzywa i resztę sera.

Pieczemy przez około 30 z włączoną dolną grzałką, a potem kolejne 5-10 minut z włączoną dolną i górną grzałką, lub wręcz opcją grilla, by przyrumienić danie

Smacznego!

Ryba w pieczarkach

 Ryby i grzyby to nieodłączne elementy królujące co roku na wigilijnym stole, a nasi przodkowie doceniali ich szlachetne połączenie od wieków. Chyba nigdy nie wyjdą z kulinarnej mody, te składniki smakują świetnie choćby i w najprostszej możliwej formie. Właśnie takim prostym pomysłem chcę się dzisiaj z Wami podzielić.


Do wypełnienia podłużnego naczynia żaroodpornego, a taką porcję proponuję przygotować, potrzebujecie następujących składników:

  • 800 g ulubionych filetów z ryby
  • 1 kg pieczarek
  • duża cebula
  • suszony tymianek
  • pieprz
  • sól
  • olej
  • mąka
  • 2 jajka
  • łyżka masła

Osuszoną rybę delikatnie przyprawiamy solą i pieprzem.

Obtaczamy w rozmąconym jajku i mące i smażymy na złoty kolor na rozgrzanym tłuszczu.

Tłuszcz rozgrzejcie mocno, ale gdy ryba trafi na patelnię zmniejszcie nieco ognień, by nie spalić panierki. Przeciętnej grubości filety, na przykład z mintaja, smażą się nie dłużej niż 3 minuty z każdej strony. Po zdjęcia z patelni wykładamy rybę na papierowy ręcznik, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu.

Cebulę kroimy w pióra a pieczarki w plastry.

Szklimy na patelni cebulę i dokładamy pieczarki.

Gdy odparuje z nich większość wody przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i tymiankiem, najlepiej wcześniej utartym, dokładamy masło, studzimy.

Na dno naczynia wkładamy część podsmażonych grzybów, układamy usmażoną rybę i na wierzch wykładamy resztę pieczarek.

Danie składam po przestudzeniu składników, żeby od ryby nie odeszła panierka. Uważam, że najlepiej smakuje na ciepło, dlatego przed podaniem wkładam do piekarnika, do 160 stopni na 10-15 minut.

Hit nad hity- czyli sałatka inaczej

Czasem naprawdę ciężko zaskoczyć gości kulinarnymi eksperymentami. W końcu coraz częściej próbujemy różnych potraw, podróżujemy, poznajemy nowe smaki. Dlatego dobrze jest znaleźć patent, aby zaintrygować biesiadników czymś niezwykłym. Można zniewolić smakiem lub połączeniem smaków, ciekawym wyglądem, innowacyjnym sposobem podania… Dzisiaj właśnie taka propozycja. Jeśli macie dość zwyczajnych sałatek i chcecie zaintrygować gości- ten przepis jest idealny. Sałatka, tylko, że taka nie do końca sałatka 😉

Moja wersja była przygotowywana na imieninowe biesiadowanie, więc sałatkowych przekąsek wyszło dość sporo. Wykorzystałam dużą prostokątną blaszkę do pieczenia ciasta i na taką ilość podaję proporcje.


Potrzebujecie następujących składników:

  • 3 paczek słonych krakersów (wykorzystałam 2 opakowania i kilka z następnej paczki)
  • dwa duże pory, ich jasną część od korzenia
  • 300 g żółtego sera, ja wykorzystałam ser edamski
  • 1 kg pieczarek
  • majonez
  • 6-8 jajek ugotowanych na twardo
  • kostka masła
  • sól, pieprz i tymianek

Na początek przygotowujemy pory. Kroimy dość drobno i wolno podduszamy na 1/2 kostki masła, delikatnie solimy. Gdy por zrobi się miękki masę studzimy i w międzyczasie wykładamy na blaszkę pierwszą warstwę krakersów. Na krakersy trafia przestudzony por z masłem, starty ser oraz majonez. W zasadzie w dowolnej kolejności. Ja majonez wykładałam jako ostatni, jednak by było łatwiej- najlepiej jeśli na początku posmarujemy nim krakersy i dopiero potem wyłożymy pora i ser. Całość przykrywamy następną warstwą krakersów i lekko dociskamy.

Pieczarki myjemy i kroimy, w kostkę lub plastry- żeby było łatwiej układać. Podduszamy je na maśle (około 1/4 kostki), aż na dnie naczynia nie będzie już wody, lekko solimy, pieprzymy i dodajemy nieco tymianku. Przestudzone grzyby wykładamy na krakersy, a następnie układamy następną warstwę słonych ciastek i dociskamy.

Na tarce, na małych oczkach, ścieramy osobno białko i żółtko jajek ugotowanych na twardo. Krakersy smarujemy majonezem, następnie posypujemy je białkiem, a na koniec żółtkiem.

Całość wstawiamy do lodówki na minimum 3h, by krakersy przejęły wilgoć od reszty składników i nasze “ciasto” łatwo dało się pokroić. Testowane na moich gościach- potwierdzam pozytywne działanie na kubki smakowe! 🙂

Lekka pieczarkowa na maśle

Zupy uwielbiam. Co kilka dni po prostu muszę jakąś pochłonąć. Nic nie koi i nie daje tyle kulinarnego szczęścia, co pyszna ciepła zupa, zwłaszcza w chłodne dni. Dzisiaj nieco mniej klasyczne wydanie pieczarkowej. Kremowa, aromatyczna, mocno grzybowa.

Do towarzystwa 700 g pieczarek potrzebujecie także:
  • dwóch ziemniaków
  • dwóch niedużych marchewek
  • pietruszki
  • pora
  • średniej cebuli
  • łyżki lub dwóch masła klarowanego
  • pieprzu, soli, lubczyku, liścia laurowego, tymianku
Ziemniaki, marchewki, pietruszkę i pora kroję na nieduże kawałki i gotuję je z kilkoma liśćmi laurowymi, odrobiną soli i pieprzu.

Umyte pieczarki kroję w plastry.

Dzielę je miej więcej na pół. Jedna część trafia od razu do gotujących się warzyw, drugą natomiast duszę z cebulką na maśle.

Gdy warzywa i pieczarki ugotują się, wywar lekko studzę a następnie miksuję. Dorzucam podduszoną część pieczarek i gotuję wszystko razem kilka, kilkanaście minut. Doprawiam lubczykiem i tymiankiem, oczywiście pieprzem i solą do smaku. Polecam wykorzystanie białego pieprzu- jest bardziej aromatyczny od czarnego. Zmiksowane warzywa i pieczarki nadają zupie kremowej konsystencji. Nie potrzeba niczym więcej jej zagęszczać. Jeśli chcecie uzyskać bardziej treściwe danie, podajcie zupę z ulubionym makaronem lub kaszą.

Kotleciki z bobu i pieczarek

Kotlety smakują świetnie, wbrew pozorom, ani smak bobu ani grzybów nie jest dominujący, świetnie się uzupełniają i przenikają. Pieczarki dodają delikatności i sprawiają, że kotleciki są wilgotne i soczyste, bób dodaje przyjemniej, strączkowej słodkości, a bazą jest kasza jaglana, która świetnie łączy ze sobą wszystkie składniki.


Przygotujcie następujące składniki:

  • 250 g pieczarek
  • 500 g bobu
  • dwa jajka
  • pół szklanki kaszy jaglanej
  • dużą cebulę
  • sporą garść świeżej natki pietruszki
  • tymianek
  • sól
  • pieprz
  • bułkę tartą
  • 1-2 łyżki masła do podsmażenia cebuli
  • olej do smażenia kotletów

Kaszę ugotowałam na sypko, według przepisu z opakowania. Surowe pieczarki umyłam i zmiksowałam z lekko podsmażoną wcześniej na maśle cebulą; dodałam nieco soli. Bób ugotowałam z kilkoma ząbkami czosnku i sola, zmiksowałam go razem ze skórkami. Do osolonej pieczarkowej papki dodałam bób i zmiksowałam razem. Następnie dorzuciłam kaszę, jajka, natkę i łyżkę bułki tartej. Doprawiłam do smaku solą, pieprzem i tymiankiem. Ostawiłam na 30 minut do lodówki. Uformowałam kotleciki i oprószyłam je bułką tartą. Smażyłam na średnim ogniu, około 3 minuty z każdej strony, tak, żeby ładnie się przyrumieniły. Mogą stanowić odrębne danie z dodatkiem, na przykład ogórków mało solnych, lub jako dodatek do mięsnego dania. Smacznego!