Ciasto francuskie, dobrej jakości, dobrze mieć zawsze w pogotowiu. Przy jego pomocy można kulinarnie ugościć i na słono i na słodko. Można w nim zamknąć niemal wszystko, połączyć z tym, cokolwiek przyjdzie nam do głowy. Zapiekanie parówek, czy innych kiełbasek w cieście to oczywiście nie jest nowy pomysł, ale można go ciekawie zmodyfikować. Wypieczone ciasto jest dość kruche i pomyślałam, że dobrze będzie wzbogacić je o element, który doda nieco wilgoci. Koniecznie przekonajcie się, po co sięgnęłam! 🙂
Do wykonania przekąsek wykorzystałam schłodzone ciasto francuskie o gramaturze 370 g oraz następujące składniki:
- 5 średnich ziemniaków
- łyżkę parmezanu
- 3-4 łyżki twardego, startego żółtego sera
- 2 jajka
- pół pęczka drobnego szczypiorku
- łyżeczkę słodkiej papryki
- pół łyżeczki ostrej papryki
- łyżeczkę soli
- łyżeczkę oregano
- parówki
Można odsączyć na drobnym sitku lub wycisnąć poprzez lnianą ściereczkę.
Mieszamy z jednym jajkiem, serami i przyprawami.
Powinna powstać dość zwarta masa, jeśli mamy wątpliwości i wydaje się być zbyt rzadka- dodajemy nieco mąki.
Rozwijamy kawałek ciasta i wykładamy wzdłuż krótszej krawędzi około 2 łyżek ziemniaków, rozprowadzamy, by pokryły około 10 cm z długości ciasta. Układamy parówki, około 1,5.
Zwijamy i odcinamy, by powtórzyć te czynności, aż skończy się ciasto. Powinno wyjść Wam około 4 ruloników. Smarujemy po wierzchu rozmąconym jajkiem.
Pieczemy mniej więcej 20 minut w 180 stopniach, kroimy na mniejsze kąski, gdy wypiek jest jeszcze dobrze ciepły.