Jagnięcina to z całą pewnością wyjątkowe mięso. Smakuje dość specyficznie i nie każdemu odpowiada, zwłaszcza, jeśli nie jadło się jej za często w życiu lub wcale. Trzeba jednak przyznać, że można ją oswoić i sprawić, że będzie smakowała rewelacyjnie! Całą rodziną mamy teraz jakiś taki…dość bezmięsny okres. Samo tak wychodzi, że wolimy inne jedzonko. Ale! Ta jagnięcina, to było naprawdę coś wyjątkowego. I chyba fajnie zjeść tylko raz na jakiś czas właśnie taki obiad i naprawdę się nim rozkoszować. Dzisiaj mam dla Was przepis na pieczony udziec.
Category: mięsne
Mięsne klopsiki w warzywnym sosie
Niby danie mięsne, ale jednak takie, w którym królują warzywa i są głównym źródłem cudownego smaku. Troszkę polskich, troszkę śródziemnomorskich smaków. Serdecznie polecam. Danie, które poprawia humor.
Ziemniaczana rolada z mięsno-warzywnym farszem
Gdzieś podpatrzyłam tworzenie takiego ziemniaczanego “ciasta”, nie obyło się bez kilku średnio udanych prób, ale koniec końców udał się dość ładnie. Do czego wykorzystać taki ziemniaczany blat? Można go zwinąć z czymkolwiek, co tylko lubimy. Ja postawiłam na solidną porcję mięska i warzyw. Wyszło pięknie i smacznie!
Pierogi z farszem z kurczaka
Pierogi, w różnych wersjach, często goszczą na moim stole. Cała moja rodzinka zawsze się nimi zajada, więc zwykle robię hurtem. Przyznam, że od niedawna korzystam z nieocenionej pomocy robota planetarnego. Już nie muszę się męczyć z zagniataniem, specjalna przystawka za mnie rozwałkowuje ciasto… a to wszystko skutkuje tym, że pierogi są na obiad jeszcze częściej. Dzisiaj wersja z kurczakiem. Serdecznie polecam!
Klasyczna potrawka z wątróbki wieprzowej
Kiedyś nienawidziłam teraz kocham. Może to jest tak, że do wątróbki trzeba dorosnąć? Moją przygodę z tymi podrobami zaczęłam od tych nieco delikatniejszych, od wątróbki cielęcej i tych z kurczaka, ale teraz równie chętnie sięgam choćby po wieprzową, bo wiem jak ja przyrządzić i doprawić, by była pyszna.
Perliczka w ziołach
Mięso perliczki to chyba moje ulubione mięso drobiowe. jest delikatniejsze i smaczniejsze od kurczaka. Jakaż była moja radość kiedy ostatnia wizyta w sklepie zaowocowała zakupem. Okazało się, że o ile kurczak, czy kaczka zniknęły z półek, to perliczka grzecznie na mnie czekała. Samo ptaszysko nie jest za duże, ale jednak sztuka spokojnie wystarczy na obiad dla 4 osób. Dzisiaj chcę Wam zaproponować wersję, którą robię chyba najczęściej, wyłącznie z solą i ziołami. Koniecznie wypróbujcie!
Pyzy z mięsem
Czy zdarzało się Wam ugotować pyszny rosół, czy inną zupkę i zastanawiać się, co zrobić z mięsem, które posłużyło do powstania wywaru? Oczywiście, można takie mięsko wkroić do tejże zupy… albo wykorzystać do zupełnie innego dania. Po gotowaniu rosołu w moim domy najczęściej powstają krokiety, czasem pierogi i pyzy, o których właśnie chcę Wam dzisiaj napisać. Przepis mojej babci, mamy, a teraz i mój 🙂
Zapiekanka z chorizo z makaronem i chrupiącymi ziemniaczkami.
Ten przepis to pokłosie siedzenia w domu, wystarczającej ilości czasu na nieco dłuższe pichcenie i chęci wykorzystania różnych resztek i składników, które już prosiły się o użycie. Moje ulubione gotowanie! Zajrzałam do lodówki i powstała zapiekanka. Pyszna! Gwarantuję! Wypróbujcie dokładnie taką wersję albo dołóżcie warzywka i inne składniki, które zalegają w Waszej lodówce lub spiżarni, czemu nie! 🙂
Bakłażan faszerowany mięskiem
Uwielbiam bakłażany, chyba najbardziej od wizyty na Sycylii. Tamtejsza kuchnia często je wykorzystuje, w prosty i genialny sposób. Wydawałoby się, że jest to warzywo, które nie ma jakiegoś bardzo wyrazistego smaku, właściwie ciężko wytłumaczyć jak smakuje. Bardzo odpowiada mi jego konsystencja i to jakiej konsystencji nadaje daniom. Jeśli nie znacie, lub nie jesteście przekonani, to spróbujcie bakłażana nafaszerować. Na przykład tak 🙂
Domowy smalczyk z jabłkiem i cebulką
Oczywiście, że wstrętnie tłuste, kaloryczne i… takie pyszne! To są tradycyjne smaki, smaki mojego dzieciństwa. Choćbym nie wiem jak zdrową i niskokaloryczną dietę wdrażała, to ochota na kanapkę ze smalczykiem i ogórkiem kiszonym zawsze w końcu mnie dopada. Oczywiście warunkiem przygotowania dobrego smalcu jest dostęp do dobrej jakości słoniny, a najlepiej sadła. Ma ono największą zawartość tłuszczu w tłuszczu 😉 i najlepiej nadaje się do takiej produkcji. Musi mieć jednolity, matowy kolor i mieć jedynie lekki, mięsny zapach. Nie polecam zakupów w markecie. W tłuszczu najbardziej czuć wszystkie niepożądane składniki, które pojawiały się w diecie zwierzęcia. Kiedyś zdarzyło mi się wylać całą partię, bo przy przetapianiu pachniała niczym stara, przeterminowana apteczka z lekami. W każdym razie, warto raz na jakiś czas zafundować sobie takie smarowidło. Spokojnie postoi w lodówce przez kilka tygodni.