- 200-250 g makaronu, ja użyłam jajecznego tagliatelle
- 100 g wędzonego łososia
- średnia marchewka
- 3 spore ząbki czosnku
- solidna łyżka kwaśnej śmietany
- dwie łyżki oleju do smażenia
- łyżka masła
- 2-3 łyżki soku z cytryny
- natka pietruszki, ok. pół pęczka
- sól i spora ilość czarnego pieprzu
W międzyczasie możecie wodą z gotowania makaronu zahartować śmietanę. Czyli do rzeczonej łyżki śmietany dolewamy kilka łyżek gorącej wody i energicznie mieszamy.
Rozgrzewamy olej wraz z masłem.
Podsmażamy pokrojoną marchewkę.
Ja kroiłam ją w słupki, gdyż chciałam osiągnąć efekt chrupkości w daniu. Po jakichś 10 minutach dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek oraz posiekaną natkę.
Krótko podsmażamy. Dodajemy śmietanę.
Dolewamy sok z cytryny.
Przyprawiamy pieprzem.
Kilka minut gotujemy. Dodajemy lekko rozdrobnionego łososia i jeszcze 2-3 minutki podgrzewamy.
Na koniec próbujemy i w razie konieczności solimy. Proponuję nie używać soli wcześniej, gdyż ryba doda jej sporą ilość. Lepiej dosolić na sam koniec. Podajemy z makaronem, posypujemy jeszcze odrobiną świeżej natki.