Duszona kapustka, to jest moje ulubione danie w kapuścianym sezonie. Najbardziej lubię ją w formie lekkiego bigosu z kiełbaską i dużą ilością koperku. Kapusta jest źródłem bogatym w witaminy, składniki mineralne oraz błonnik pokarmowy. Odpowiednio przyrządzona i doprawiona wcale nie jest ciężkostrawna, jak czasem się uważa. Świetna jako samodzielne danie, ale i dodatek do mięsnego lub rybnego posiłku.
- średnia główka kapusty
- 300 g kiełbasy, na przykład śląskiej
- 150 g boczku
- 2 średnie cebule
- pół łyżeczki kminu rzymskiego
- łyżeczka czarnego pieprzu (lub więcej jeśli wolicie)
- sól
- 4 ziaren ziela angielskiego
- 5 liści laurowych
Kroimy lub szatkujemy.
Boczek kroimy i podsmażamy.
Następnie dodajemy pokrojoną w na plastry, z potem w ćwiartki kiełbasę.
Gdy się zrumieni, dodajemy pokrojoną w pióra cebulę.
Podsmażamy. W międzyczasie zagotowujemy wodę i parzymy w niej kapustę.
Wrzucamy na wrzątek i jak ponownie woda zacznie się gotować- odcedzamy. Robię tak, zwłaszcza, gdy nie znam źródła pochodzenia ani konkretnego smaku. Zdarza się, że kapusta jest gorzka. Dzięki temu zabiegowi tej gorzkości możemy ją pozbawić a dodatkowo takie blanszowanie usuwa z niej wszelkie niechciane zanieczyszczenia, czy aromaty. Przekładamy do garnka z mięsem i mieszamy.
Lekko solimy i dodajemy liście laurowe i ziarna ziela angielskiego.
Początkowo dusimy bez przykrycia, by większa część olejków, które odpowiedzialne są także za wzdęcia, odparowała. Po jakichś 15 minutach doprawiamy pieprzem i kminem rzymskim.
Przykrywamy i dusimy do miękkości. Na koniec dodajemy posiekany koperek.
Próbujemy i doprawiamy solą i ewentualnie dodatkowo pieprzem. Smacznego.