Nie ma to jak domowej roboty wędlina, mięsożercy dobrze to wiedzą. Pod tym względem zostałam rozpieszczona przez rodziców. Na stole w moim domu często gościły i goszczą domowe wyroby, albo takie niemal równie pyszne i swojskie, ze sprawdzonych źródeł. Nie da się porównać smaku tych, zrobionych w tradycyjny sposób, bez ulepszaczy i innych, zupełnie niepotrzebnych dodatków, z tymi z masowej produkcji. Chociaż coraz częściej można kupić coraz lepszej jakości wędliny, to jednak nie ma to jak wykonać je samemu. Oczywiście warunkiem jest zakupienie dobrej jakości mięsa, ale o to też, mam wrażenie, jest coraz łatwiej.
- 1 kg schabu
Do zamarynowania mięsa:
- duża cebula
- 5 ząbków czosnku
- dwie łyżeczki soli
- 3 łyżeczki majeranku
- łyżeczka cząbru
- 3 łyżeczki słodkiej papryki
- łyżeczka słodkiej papryki wędzonej
- łyżeczka ostrej papryki
- szklanka oleju
- 500 ml mleka
- łyżka majonezu
- dwie łyżeczki majeranku
- 5 liści laurowych
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- łyżeczka soli
Dokładamy do mięsa natartego mieszanką przypraw i olejem.
Odstawiamy na około 12 h w chłodne miejsce, by dobrze się zamarynowało. Na przynajmniej godzinę przed pieczeniem przenosimy mięso do temperatury pokojowej. Następnie rozgrzewamy nieco oleju, w którym marynowało się mięso, starając się oddzielić go od ziół, i obsmażamy je krótko, na dużym ogniu, z obu stron.
W międzyczasie przygotowujemy mleczną miksturę, w której będziemy piekli mięso. Wszystkie składniki mieszamy i zagotowujemy.
Podsmażone mięso przekładamy do naczynia żaroodpornego i i zalewamy gorącym mlekiem. Przekładamy cebulkę i czosnek, z którymi marynowało się mięso.
Przykrywamy i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Po 35 minutach odkrywamy naczynie, zmniejszamy temperaturę do 160 stopni i pieczemy następne 15 minut, a w tym czasie 2 razy polewamy schab z wierzchu gorącą zalewą, w której się piecze. Następnie wyciągamy mięso z piekarnik i naczynia.
Zawijamy szczelnie w papier lub folię i wkładamy do ciepłego lecz wyłączonego już piekarnika aż do wystygnięcia.
Z płynu, który zostanie po pieczeniu możemy zrobić sos, wystarczy zredukować ilość wody, w razie potrzeby zmiksować. Jeśli chcemy schabik skonsumować w formie wędliny, do sałatki lub kanapki- najlepiej jeśli cierpliwie poczekamy z konsumpcją do rana, niech dobrze wystygnie i schłodzi się przez noc w lodówce. Mięsko jest soczyste, dobrze doprawione. Polecam!