Połączenie mięsa z rybą, to nic odkrywczego, choć nie wszystkim ono odpowiada. Ja lubię przepisy, w których te składniki tworzą związek z w wyraźnie dominującą jedną ze stron. Jeśli rybka, to na przykład pieczona, zawinięta w plastry wędzonego boczku. Jeśli mięso, to aromatyzowane anchois. Dzisiaj mam dla Was właśnie taki, subtelnie łączący te składniki przepis. Choć głównym bohaterem wcale nie jest żaden z nich, a kasza pęczak! Uwielbiam jej strukturę, to jak przyjemnie “pęka” pod zębami 😉 Polecam.
Składniki na 2- 3 porcje:
- 1/2 szklanki kaszy pęczak
- średnia cukinia
- 10 słodkich, małych pomidorków
- 100-150 g specka/boczku
- filet anchoise z oleju
- garść natki pietrzuszki
- czubata łyżka kwaśnej śmietany
- pół łyżeczki czarnego pieprzu
- łyżeczka suszonego czosnku niedźwiedziego
- nieduża cebula
- olej do smażenia
- woda
- sól
Kaszę gotujemy na sypko w lekko osolonej wodzie.
Na 1/2 szklanki potrzebujemy około 1/4 łyżki soli i 2,5 szklanek wody. Po ugotowaniu dobrze ją jeszcze uparować- pozostawić pod przykryciem na około 10 minut. Cebulę kroimy w kostkę.
Podsmażamy ja na rozgrzanym oleju.
W kostkę kroimy także boczek/speck- dodajemy do cebuli i smażymy do zrumienienia.
Filet z anchois rozcieramy lub drobno kroimy, dodajemy.
Cukinię kroimy w plastry, a te w ćwiartki. Dodajemy na patelnię i podsmażamy jakieś 5 minut.
Dodajemy ugotowana kaszę i dokładnie mieszamy, by kasza zebrała wszystkie smaki z patelni.
Dodajemy posiekaną natkę.
Przepołowione pomidorki.
Dodajemy przyprawy- pieprz i czosnek niedźwiedzi.
Mieszamy z solidną łyżką śmietany.
Próbujemy i ewentualnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Pamiętajmy jednak, że zarówno anchois jak i boczek są już słone. Smacznego!