Brokuł gości na moi stole często, raczej jako dodatek do dań, warzywo do obiadu, czy składnik sałatki. Nie wiem, czy to ja gloryfikuję to warzywo, czy faktycznie tak jest, ale mam wrażenie, że nawet jeśli nie jest głównym składnikiem danej receptury to i tak potrafi grać w niej pierwsze skrzypce. Polecam sałatkę, która to udowadnia 😉
Składniki:
- 1 spory brokuł
- ok. 400g szynki konserwowej
- 200 g sera edamskiego
- biała część dużego pora (2 mniejsze)
- pół puszki kukurydzy
- 3 średnie ząbki czosnku
- nieduża cebulka (2xtyle co czosnku)
- 1/4 szklanki oleju rzepakowego + oliwa do smażenia/grillowania
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- łyżka majonezu
- pół łyżeczki soli
- łyżeczka pieprzu
Brokuł dzielimy na części “na kęs”, solidnie skrapiamy oliwą, posypujemy pieprzem i wrzucamy na mocno rozgrzaną patelnię grillową bądź zwykłą, z powierzchnią nieprzywierającą.
Grillujemy warzywo na sporym ogniu, by się podrumieniło, podsmażyło i lekko zmiękło, ale jednak pozostało chrupkie. W zależności o wielkości kawałków, przez ok. 7-10 minut.
Studzimy na patelni, na której grillowaliśmy. Możemy również warzywo ugotować, ale uwierzcie mi, że tutaj genialnie sprawdzi się smak grillowania/smażenia.
Białą część pora kroimy, niezbyt drobno.
Dodajemy odcedzoną kukurydzę.
Ser kroimy w kostkę, dodajemy.
Dorzucamy pokrojoną w kostkę szynkę i przestudzony brokuł.
Czas na sos. Można przygotować wcześniej, ale nie jest to konieczne. Ja zwykle robię więcej i przechowuję w lodówce kilka dni- świetnie sprawdza się jako dressing to sałaty. Do miksera wrzucamy 3 obrane ząbki czosnku i cebulę.
Dolewamy olej, dokładamy jogurt i majonez.
Dodajemy sól i miksujemy. Zalewamy składniki sałatki.
Mieszamy. Od razu możemy serwować.
Wypełniając powyższy formularz zgadzam się na przetwarzanie moich danych przez Administratora (Pichceniomania) w celu publikacji opinii i ewentualnej możliwości odpowiedzi na nią