Do stworzenia tej sałatki zainspirował mnie przede wszystkim przedświąteczny czas. Od wielu już dni myślę o świątecznym jadłospisie, a także o tym, na co pysznego chciałabym Was namówić. Ostatnio mama zrobiła sałatkę, którą bardzo lubię a nie jadłam już wieki, warstwową z serem, selerem, szynką, ananasem… I ona właśnie podsunęła mi ten pomysł. Nie łudzę się, że to coś odkrywczego, w końcu smaki i składniki dobrze nam wszystkim znane. Połączenie ich ze sobą i to właśnie w taki sposób wyszło kapitalnie, więc polecam.
Składniki na dużą salaterkę:
- puszka kukurydzy
- słoiczek selera konserwowego
- 250 g śledzi matias lub a’la matias
- 2-3 średnie jabłka
- 2 średnie pory (białe części)
- 4 jajka
- majonez
- grubo mielony czarny pieprz
- koperek
Zaczynamy od opłukania śledzi i spróbowania ich. Jeśli są bardzo mocno słone, aby trochę tej słoności zgubić, namaczamy je w chłodnej wodzie. Po jakiejś godzinie powinny już być ok. Wyławiamy i osuszamy. Na spód salaterki wykładamy odsączonego selera.
Potem kukurydza, oczywiście także uprzednio odsączona.
Pora kroimy w cienkie plastry lub nieco drobniej- dodajemy.
Na tym wszystkim tworzymy majonezową warstwę. Dodajemy pokrojone w niezbyt drobną kostkę jabłko. Obficie posypujemy pieprzem.
Dodajemy pokrojonego w podobna kostkę śledzia. Na wierzch trafia jeszcze jajko i warstwa majonezu.
Dekorujemy obficie posypując posiekanym koperkiem.
Pachnie rybką i Świętami 🙂