Ten przepis to pokłosie siedzenia w domu, wystarczającej ilości czasu na nieco dłuższe pichcenie i chęci wykorzystania różnych resztek i składników, które już prosiły się o użycie. Moje ulubione gotowanie! Zajrzałam do lodówki i powstała zapiekanka. Pyszna! Gwarantuję! Wypróbujcie dokładnie taką wersję albo dołóżcie warzywka i inne składniki, które zalegają w Waszej lodówce lub spiżarni, czemu nie! 🙂
Składniki:
- 250 g pikantnego chorizo
- 3 średnie ugotowane ziemniaki, lub tyle ile zostało z poprzedniego obiadu 🙂
- makaron, ja wykorzystałam spaghetti, ale może być dowolny inny, ok. 200 g
- nieduży bakłażan
- pół średniego brokułu
- duża cebula
- spory por- biała część
- 2 ząbki czosnku
- czubata łyżka koncentratu pomidorowego
- łyżeczka curry
- łyżeczka papryki słodkiej
- 1/3 łyżeczki soli
- łyżeczka oregano
- pół łyżeczki kminu rzymskiego w proszku
- czubata łyżka śmietany
- jajko
- 80 g sera grana padano (lub innego dość słonego sera)
- olej do smażenia
Mocno rozgrzewamy sporą ilość oleju i na dużym ogniu przysmażamy pokrojone ziemniaczki.
Jeśli będą pokruszone- nie martwcie się tym. I tak ładnie się przyrumienią. Nie mieszamy ich jednak dopóki nie powstanie złota “skorupka”, potem przekładamy na drugą stronę i smażymy na złoto także z drugiej strony.
Wykładamy na papier, by odsączyć je z tłuszczu. Na reszcie oleju przesmażamy cebulkę pokrojoną w pióra oraz podobnie pokrojonego pora. Gdy lekko się zeszklą, dodajemy obranego ze skórki i pokrojonego w kostkę bakłażana oraz dość drobno pokrojony czosnek.
Po kilku minutach dodajemy przyprawy, koncentrat pomidorowy, rozdrobniony brokuł i pokrojone w kostkę chorizo.
Wszystko dokładnie mieszamy i podsmażamy jeszcze kilka minut. Gotujemy makaron- wystarczy połowa czasu zgodnie z tym, co napisane na opakowaniu. Odcedzamy, lekko studzimy. Śmietanę mieszamy z jajkiem i startym na wiórki serem- wykorzystujemy 3/4 ilości.
Mieszamy z makaronem i wykładamy do podłużnego naczynia żaroodpornego.
Na makaron trafiają warzywa z chorizo.
Lekko posypujemy serem.
Układamy ziemniaczki i znów posypujemy serem.
Zapiekamy w 200 stopniach przez 25 minut z włączoną dolną grzałką, a następnie dopiekamy 5-10 z włączoną także górną grzałką.
Pyszności!
Lubię takie dania. Mniammmmm……
Dzięki Aniu, ja też lubię, gdy czasem zupełnym przypadkiem wychodzi z kuchni coś niezwykłego… 🙂
Zapiekanki uwielbiamy w każdej postaci 🙂
Doskonale Cię rozumiem 🙂